Dopiero wtedy, kiedy spotykamy chrześcijan wyznających wiarę w zupełnie inny sposób, zaczynamy się nad tym zastanawiać: co jest podstawowe, elementarne, a co zależy od danego miejsca, czasu i przestrzeni, w której ludzie wyznają wiarę – mówił ks. dr Grzegorz Olek z Kościoła ewangelicko-augsburskiego.
W gliwickiej katedrze 19 stycznia w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan odbyły się Nieszpory ekumeniczne. Modlitwie przewodniczył bp Jan Kopiec, przy ołtarzu razem z duchowymi Kościoła rzymskokatolickiego obecni byli zaproszeni goście: ks. dr Grzegorz Olek, wikariusz parafii ewangelicko-augsburskiej w Gliwicach, ks. Adam Kleszczyński z Kościoła ewangelicko-metodystycznego, emerytowany rektor Wyższego Seminarium Teologicznego im. Jana Łaskiego w Warszawie i ks. Henryk Szatkowski, proboszcz parafii ewangelicko-metodystycznej w Gliwicach.
Kazanie wygłosił ks. dr Grzegorz Olek, który odniósł się do odczytanego fragmentu z Dziejów Apostolskich, z których zaczerpnięte zostało hasło tegorocznego Tygodnia Ekumenicznego: „Życzliwymi bądźmy” (por. Dz 28,2). Jest to opis burzy na morzu i rozbicia statku, którym płynął św. Paweł Apostoł, ocalenia i doświadczonej pomocy.
Ks. dr Grzegorz Olek, wikariusz parafii ewangelicko-augsburskiej w Gliwicach. Klaudia Cwołek /Foto Gość- Jest to też dla mnie pewna wskazówka, że Kościół, który jest w drodze, jest zawsze naznaczony swoim czasem, jest zanurzony w rzeczywistości, w jakiej istnieje, funkcjonuje pod wieloma względami: języka, kultury, obyczajów, zwyczajów – mówił ks. Olek. Przy czym, kiedy jesteśmy wychowani w danej tradycji, w danej kulturze, nawet tego nie zauważamy. Dopiero wtedy, kiedy spotykamy chrześcijan wyznających wiarę w zupełnie inny sposób zaczynamy się nad tym zastanawiać: co jest podstawowe, elementarne, a co zależy od danego miejsca, czasu i przestrzeni, w której ludzie wyznają wiarę. W tej historii statek rozbija się o skały. Nie dociera do swojego celu i żeglujący lądują na wyspie Malcie. Wydaje mi się, że to można odczytać przenośnie, jako pewną wskazówkę, że różne wspólnoty czasami rozbijają się, kiedy są zbyt pewne siebie, zbyt pewne tego, że sposób, w jaki wyznajemy Boga jest jedynym możliwym. I jeśli ktoś nie umie się w nim odnaleźć, jeśli zaczynamy widzieć, że rzeczywistość, która nas otacza, oddala się od nas, to my w tym bardziej zacięty sposób staramy się utrzymać to, co znamy, aż czasami dochodzi do katastrof, zderzeń.
W kazaniu poruszył także inne problemy, m.in. przezwyciężania granic, wiarygodnego świadectwa, zmagania z własną słabością czy nieskutecznością głoszonego przesłania. - I to jest ciekawe, że chrześcijanie na świecie najczęściej odkrywają, że płyną jedną łodzią, że są częścią tego samego Kościoła powszechnego właśnie w sytuacjach trudności. W sytuacjach trudności, w sytuacjach słabości, w sytuacjach działań misyjnych. Tam, gdzie wszystkie wspólnoty są niewielkie i muszą radzić sobie z odpowiedzią na pytanie, jak dotrzeć z przesłaniem Ewangelii - podkreślił.
Całe kazanie ks. dr. Grzegorza Olka:
Na zakończenie nabożeństwa bp Jan Kopiec dziękował za udział we wspólnej modlitwie z nadzieją na kontynuację ekumenicznych spotkań.
- Wszyscy ciągle się rozwijamy. Tak rozwija się także nasz Kościół święty, do którego przynależność jest dla nas, owszem, ogromną radością, ale też ogromną odpowiedzialnością, by nie zmarnować tego, co tak łatwo niekiedy uprościć, spłycić i zniszczyć – powiedział. Zauważył też, że życzliwość nie jest tylko okazaniem zwykłego współczucia czy litości. Życzliwość wymaga podjęcia dialogu.
Słowo bp. Jana Kopca:
Tydzień Modlitwy o Jedność Chrześcijan trwa do 25 stycznia, święta Nawrócenia św. Pawła, Apostoła. Program spotkań ekumenicznych w diecezji gliwickiej dostępny jest TUTAJ.
W modlitwie uczestniczyli duchowni trzech wyznań chrześcijańskich. Klaudia Cwołek /Foto Gość