Po Tarnowskich Górach i Pyskowicach, od tego roku czuwania organizowane są także w Bytomiu. "Marzeniem jest zrobienie tego w każdym mieście".
To wszystko wpływa również na wizerunek Kościoła, który w oczach młodzieży często jest nudny i nieprzyciągający, a radosna atmosfera spotkań zmienia ten obraz. Jednocześnie mają one też inny cel.
- Marzeniem jest, żeby w każdym mieście przynajmniej raz w roku odbywało się takie czuwanie. Są to wydarzenia oddolne, dlatego motorem napędowym w tym wypadku musi być grono osób, które je przygotuje - zachęca ks. Marcin Paś, diecezjalny duszpasterz młodzieży.
- Spotkania w Bytomiu czy Pyskowicach są wzorami, z których można korzystać, natomiast potrzebna jest odwaga duszpasterzy, katechetów i także innych nauczycieli, którzy chcieliby je zorganizować - dodaje.
Jak zauważa, przyjęty model powoduje, że wielu młodych nieszczególnie związanych z wiarą, a czasami nawet nieuczęszczających na katechezę, decyduje się na uczestnictwo w czuwaniach, bo są "po ludzku fajne i ciekawe".
Ostatnie czuwanie odbyło się w SP nr 5 w Pyskowicach w nocy z 8 na 9 listopada. Kolejne, w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 5 w Bytomiu-Miechowicach, planowane jest z piątku na sobotę, 29-30 listopada (zapisy prowadzone są do 27 listopada). Gościem spotkania będzie Arkadio, chrześcijański raper i autor projektu "Rób to, co kochasz".