Po wyborach prezydenckich, które mogły zostać sfałszowane, kraj jest ogarnięty protestami i znajduje się na skraju wojny domowej. "Sytuacja jest coraz trudniejsza, gdyż napięcie w społeczeństwie rośnie" - relacjonuje ks. Szymon Zurek, misjonarz z diecezji gliwickiej pracujący w Santa Cruz.
Boliwia od dwóch tygodni jest pogrążona w chaosie w wyniku masowych protestów, jakie ogarnęły kraj po październikowych wyborach prezydenckich, które - jak się powszechnie uważa - mogły zostać sfałszowane.
Według oficjalnych wyników wygrał je już w pierwszej turze Evo Morales, który sprawuje władzę w kraju od 2006 roku i jest najdłużej urzędującym przywódcą w krajach Ameryki Łacińskiej. Wymienia się go wśród najbardziej lewicowych prezydentów. Jednocześnie jest jednym z najbliższych sojuszników prezydenta Wenezueli Nicolasa Maduro.
Morales ma po raz czwarty objąć urząd w styczniu 2020 roku. Jednak znaczna część społeczeństwa oraz wielu obserwatorów podaje w wątpliwość uczciwy przebieg wyborów. Demonstracje wybuchły po przerwaniu na jeden dzień liczenia głosów, gdy spodziewano się drugiej tury, w której pozycja dotychczasowej głowy państwa byłaby zagrożona. Później podano, że uzyskany wynik dał Moralesowi reelekcję bez dogrywki.
Obywatele wyszli na ulice i trwają w nieprzerwanym proteście, domagając się uczciwych wyborów i demokratyzacji kraju. Z kolei sam prezydent i jego zwolennicy oskarżają demonstrantów o próbę zamachu stanu i wysyłają przeciw nim zorganizowane grupy bojówkarzy, utrzymując w pełnej gotowości policję i wojsko. W zamieszkach giną ludzie, jest też wielu rannych.
Sytuacja sparaliżowała kraj, ale poza niepokojem, na ulicach widać też ludzi modlących się o pokój. Organizowane są pokojowe, modlitewne marsze i nabożeństwa.
Jeden z polskich misjonarzy pracujących w mieście Santa Cruz, pochodzący z diecezji gliwickiej ks. Szymon Zurek, przesłał do naszej redakcji apel z prośbą o modlitwę w intencji Boliwii. Opisuje w nim dramatyczną rzeczywistość w państwie znajdującym się na skraju wojny domowej i prosi wszystkich wiernych w Polsce o duchowe wsparcie.
Na kolejnej stronie publikujemy pełną treść apelu przesłanego nam przez ks. Szymona Zurka. A pracę polskich misjonarzy w Boliwii można śledzić na ich stronie na Facebooku.