Jak wyglądało życie w Bytomiu w najdawniejszych czasach historii miasta? Na co przed wiekami chorowali i umierali mieszkańcy? Tego będzie można się dowiedzieć, gdy przemówią… kości i monety.
Na początku czerwca informowaliśmy o odrestaurowanym kościele św. Małgorzaty w Bytomiu i konsekracji nowego ołtarza. Generalny remont poprzedziły badania archeologiczne.
Jeszcze w ubiegłym roku wnętrze świątyni było poprzecinane głębokimi wykopami. To, co one odsłoniły, zobaczymy na wystawie w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu. Ekspozycja została opatrzona tytułem: „Legendarne Sutuhali?”. Znaczenie tej zagadkowej nazwy dotąd nie zostało rozwikłane – wiadomo, że wiąże się z najdawniejszą historią wzgórza św. Małgorzaty, które jest miejscem założenia wczesnośredniowiecznego grodu bytomskiego. – W tytule wystawy jest postawiony znak zapytania, ponieważ słowo „Sutuhali” pojawia się w źródłach historycznych, ale nie ma pewności, czy wzgórze św. Małgorzaty jest właśnie tym legendarnym Sutuhali. Etymologia słowa nie jest znana – mówi Beata Badura, kierownik Działu Archeologii w Muzeum Górnośląskim w Bytomiu i kurator wystawy.
W trakcie prac archeologicznych znaleziono 30 monet datowanych od drugiej połowy XIV wieku aż po wiek XVIII. Wśród nich są unikatowe okazy, jak najstarsze w tym zbiorze dwa srebrne halerze. Monety pochodzą z różnych stron Europy, m.in. z Austrii, Czech, Niemiec i Szwajcarii. – To historia wzgórza zapisana numizmatami. Dotrwały one do naszych czasów w stosunkowo dobrym stanie i zostały poddane konserwacji. Są też zaskakująco małe, bo zwykle kojarzymy numizmaty jako dość spore, tymczasem większość z nich jest wielkości jednogroszówki – opowiada kurator.
Oprócz monet znalezionych w ubiegłym roku będzie można zobaczyć 5 denarów krzyżowych, własność Muzeum w Chorzowie. Podobny numizmat odkryto na Małgorzatce w 1929 r., jednak zaginął podczas II wojny światowej. Na wystawie pojawi się również materiał kostny, który pochodzą z pochówków odnalezionych wewnątrz świątyni oraz poza nią. Większość z nich pochodzi z czasu od XVI do XVIII wieku, a zachowane fragmenty mówią o jakości życia, kondycji biologicznej i przyczynach śmierci ówczesnych mieszkańców Bytomia. Poza tym prezentowane będą dewocjonalia i ozdoby. Będzie można zapoznać się z historią kościoła, który jest już czwartą świątynią w tym miejscu.
– Dla mieszkańców Bytomia ważna jest świadomość, że wzgórze św. Małgorzaty to nie tylko obecny kościół. Dzieje tego miejsca sięgają daleko wstecz – zapowiada Beata Badura.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się