W sobotę wszystkie rowerowe szlaki prowadziły do sanktuarium Matki Bożej Pokornej. "Dla takiego bigosu byłoby warto przejechać nawet 100 kilometrów"...
To była VII Diecezjalna Pielgrzymka Rowerowa do sanktuarium w Rudach. Na dwóch kółkach do Matki Bożej Pokornej przyjechało ok. 100 osób - małżeństwa, rodzeństwa, juniorzy i seniorzy... Niektórzy byli już po raz 7., czyli nie opuścili dotąd żadnej pielgrzymki.
Do Rud przyjechały grupy rowerowe z różnych miejsc diecezji gliwickiej, a nawet spoza niej - z Bytomia, Gliwic, Krupskiego Młyna, Pyskowic, Rept Śląskich, Rokitnicy, Rybnika i Żor. Byli też rowerzyści niezrzeszeni.
Mszy św. w kaplicy Matki Bożej przewodniczył o. Tomasz Maniura OMI, przewodnik wypraw rowerowych NINIWA Team. Było to modlitewne dziękczynienie za Bożą opiekę na rowerowych szklakach przez cały tegoroczny sezon.
Po Mszy pielgrzymi spotkali się przy bazylice na rozmowach i na posiłku, który przygotowali parafianie i proboszcz z Pyskowic. Niektórzy rowerzyści uznali, że "dla takiego bigosu byłoby warto przejechać nawet 100 km".