W wypadku zginęła 39-letnia kobieta i jej dwie córki. Kilka osób trafiło do szpitala.
Po godzinie 13 w sobotę 6 lipca w centrum Bytomia przy ul. Katowickiej 37 doszło do wybuchu gazu. Mimo zagrożenia z pomocą poszkodowanym pospieszyli sąsiedzi. Na miejscu pojawiły się też profesjonalne służby ratownicze. Ewakuowano ponad 20 mieszkańców. – Niestety, w mieszkaniu na parterze, w którym najprawdopodobniej doszło do eksplozji, zginęła 39-letnia kobieta oraz jej dwie kilkuletnie córki. W zdarzeniu ucierpiało także trzech innych lokatorów budynku oraz kobieta, która w chwili wybuchu przechodziła obok kamienicy. Ciężko ranna 62-latka trafiła do szpitala.
W związku z eksplozją z użytku wyłączono sześć mieszkań – poinformowała bytomska policja. W technikum obok urządzony został sztab kryzysowy, różne służby rozpoczęły wielogodzinną pracę. Wszystkim miasto zapewniło lokale zastępcze, ale tylko część skorzystała z tej propozycji.
Prezydent miasta ogłosił do końca weekendu żałobę. W kościele franciszkanów w niedzielę podczas wszystkich Mszy modlono się za tragicznie zmarłe i innych poszkodowanych.
Nadzór budowlany zezwolił na powrót do mieszkań, choć wymagają one remontu i napraw. W sprawie wybuchu prowadzone jest śledztwo.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się