W Pyskowicach u sióstr Maryi Niepokalanej trwa nowenna, będąca odpowiedzią na obecną trudną sytuację Kościoła w naszym kraju. Dwa razy w tygodniu uczestniczą w niej wszyscy chętni parafianie.
Inicjatywa wyszła od Konsulty Wyższych Przełożonych, która poprosiła wszystkie zgromadzenia żeńskie o to, żeby od 31 maja do 1 sierpnia podjąć dziewięciotygodniową nowennę w trzech intencjach: o pomoc Jezusa Miłosiernego i duchowe umocnienie wobec wyzwań, przed którymi stają obecnie kapłani, o świętość życia kapłanów i osób konsekrowanych oraz w intencji wynagradzającej za grzechy i niewierności osób poświęconych Bogu.
Z różańcem w ręku
– Tak naprawdę to wyszło spontanicznie. Po zaproszeniu konsulty zapytałam siostry: Co robimy? A ponieważ od pewnego czasu poniedziałek jest dniem otwartym w naszym domu – na adorację przychodzą świeckie osoby – postanowiłyśmy dodać jeszcze jeden dzień i wyznaczyć go na tę modlitwę. Ksiądz proboszcz ogłosił nowennę w kościele i oprócz nas zawsze ktoś jeszcze w niej uczestniczy – mówi s. Elżbieta Bańdziak, przełożona pyskowickiej wspólnoty.
Spotkania rozpoczynają się w kaplicy sióstr w poniedziałki i środy o 20.30, w tym samym czasie, gdy modlą się inne zgromadzenia zakonne w Polsce.
Jeśli obecny jest ksiądz, wystawia Najświętszy Sakrament, zawsze wspólnie odmawiane są tajemnice światła Różańca oraz śpiewany jest Apel Jasnogórski.
– Jestem przekona, że przez ten Różaniec Maryja otacza opieką wszystkich kapłanów i Polskę. Mam też nadzieję, że Ta, której zawierzamy obecne sprawy Kościoła, zwycięży. Zwycięstwo, jeśli przyjdzie, to przyjdzie przez Niepokalane Serce Maryi – mówi s. Agnieszka Plasło, przytaczając słowa kard. Hlonda.
Siostry nie mają wątpliwości, że to, co się obecnie dzieje w Kościele, to walka duchowa.
– Dlatego potrzebna jest modlitwa za kapłanów, aby wytrwali, aby byli wierni, aby byli mocni Bogiem. Bo jeżeli w wyniku tego kryzysu braknie kapłanów, to w przyszłości nie będziemy mieli także Eucharystii. A to znaczy, że Jezus zostanie nam zabrany – tłumaczą. – Trzeba zobaczyć, że to jest walka między szatanem a Panem Bogiem. Walka nie tylko o dobro dzisiaj, ale o życie wieczne. Dlatego modlimy się i będziemy się modlić, licząc na to, że Kościół zostanie oczyszczony i ostatecznie umocniony – zapewniają.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się