Parafia Chrystusa Króla w Gliwicach czekała na to… ponad 80 lat! Co nie udało się przed wojną, zostanie dokończone teraz. Kościół osiągnie 45 metrów.
Kościół Chrystusa Króla w Gliwicach został wybudowany w latach 30. XX wieku. Według pierwotnego projektu austriackiego architekta Karla Mayra nad świątynią miała górować 60-metrowa wieża, zakończona ażurową sceną ukrzyżowania. Jednak, jak tłumaczy proboszcz parafii ks. Jacek Orszulak, w przedwojennych realiach środki finansowe były mocno ograniczone, a potrzeby duszpasterskie i konieczność zamieszkania księży w pobliżu wymusiły decyzję o wybudowaniu plebanii i zwieńczeniu kościoła tymczasową, drewnianą konstrukcją.
Aktualnie prace rozpoczęto według całkowicie nowego projektu, ale bardzo korespondującego z zewnętrznym wyglądem całej świątyni, a zwłaszcza prezbiterium. Wieża będzie wprawdzie nieco niższa, niż zakładał oryginalny projekt, ale wysokość kościoła wzrośnie z obecnych 27 do i tak pokaźnych 45 metrów. Budowa ma się zakończyć już w październiku.
– Odkąd zostałem proboszczem, temat budowy wieży był dość żywy wśród parafian i mieszkańców dzielnicy. Obecna konstrukcja była w założeniu tymczasowa, ale jak każda prowizorka ma to do siebie, że niestety wytrzymuje długie lata. Być może ówcześni mieszkańcy się do niej przyzwyczaili i taki widok im się opatrzył – mówi ks. Jacek Orszulak. – Obecnie ta leciwa konstrukcja wymagała już gruntownego remontu, więc tak czy inaczej coś trzeba było z tym zrobić. To stworzyło możliwość, żeby rozejrzeć się za rozwiązaniem, które pozwoli dokończyć to, czego nie udało się zrobić przed ponad 80 laty – tłumaczy proboszcz.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się