Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Prawie rówieśnicy

Który z gliwickich kościołów powstał wcześniej – stary Bartłomiej z legendą o templariuszach czy Wszystkich Świętych w samym centrum miasta?

Spór o starszeństwo świątyń, który co jakiś czas powraca, przypomina nieco dyskusję o tym, które święto chrześcijańskie jest ważniejsze: Boże Narodzenie czy Wielkanoc.

Tymczasem dyskusja ta wynika z błędnego postrzegania miasta w dzisiejszych granicach, które nie pokrywają się ze średniowiecznymi Gliwicami. Wystarczy rzut oka na współczesną mapę, by dostrzec charakterystyczny, owalny kształt, w którym zamknięta jest gliwicka starówka. To połączone ze sobą ulice Dolnych i Górnych Wałów, które biegną dziś w miejscu dawnego wału ziemnego i fosy otaczających mury, za którymi średniowieczne miasto ukrywało się przed wrogami i nieproszonymi gośćmi. To właśnie za murami, w najwyższym miejscu ówczesnego grodu, wzniesiono kościół ku czci Wszystkich Świętych. Zapewne jeszcze zanim powstało miasto, na terenie, gdzie dziś stoi późnogotycki kościół, znajdowało się miejsce kultu – być może kapliczka lub niewielki drewniany kościółek. Niestety z tego najwcześniejszego okresu nie zachowały się żadne źródła pisane. I choć dziś przyjmuje się 1250 rok jako przypuszczalną datę założenia miasta i erygowania parafii, to niewykluczone, że świątynia – albo przynajmniej kaplica – stała tu już wcześniej.

Wygląd zmieniał się w czasie

Pierwsze zachowane w źródłach wzmianki o gliwickiej parafii pochodzą z 1279 i 1286 roku, a za pierwszego gliwickiego proboszcza uchodzi Henryk. Oprócz miasta należały do niej także przedmieścia – Bytomskie (Białe) i Raciborskie (Czarne) oraz wsie – Trynek i Wójtowa Wieś. Pierwszy kościół parafialny był z pewnością drewniany. Nie wiemy, kiedy przekształcił się w murowaną świątynię. Zapewne jeszcze w XIV wieku była to budowla częściowo drewniana, którą sukcesywnie rozbudowywano i powiększano o części murowane, w następstwie czego w ciągu kolejnego stulecia zaczęła coraz bardziej wyglądać jak kościół, który znamy z późniejszych nowożytnych wizerunków.

Za murami

Kiedy Gliwice były już miastem, oddalone o około 2,5 km Szobiszowice stanowiły wieś rycerską. Prawdopodobnie i tutaj w drugiej połowie XIII wieku erygowano parafię oraz wybudowano kościół. Pierwsza zachowana w źródłach pisanych wzmianka o wsi pochodzi z dokumentu wystawionego w 1276 roku, w którym mowa jest o przeniesieniu jej na prawo niemieckie przez właściciela Piotra ze Sławikowa (stąd niemiecka nazwa Petersdorf − wieś Piotra) oraz przekazaniu łanu ziemi na potrzeby przyszłego kościoła. To by oznaczało, że w roku wystawiania dokumentu świątynia jeszcze nie istniała. Z kolei w spisanych przez ks. Walentego Hoschecka pod koniec XVIII wieku (a więc około 500 lat później) dziejach parafii można przeczytać, że wraz z kościołem parafia powstała w tym miejscu już w 1232 roku. Miało się to stać za sprawą Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona, potocznie zwanych templariuszami. Niestety faktu tego nie potwierdzają źródła, a dokument z 1276 roku sugeruje, że kościół zbudowano w tym miejscu dopiero po tej dacie – a więc co najmniej czterdzieści cztery lata po domniemanej fundacji templariuszy.

Dopiero w 1297 roku w źródłach pojawia się pierwszy proboszcz szobiszowicki − Wanko. Nawet jeśli historię o udziale templariuszy w powstaniu parafii uznamy za prawdziwą, to z pewnością nie jest ich dziełem zachowany do dziś murowany kościół (tzw. stary Bartłomiej), który powstał w miejscu wcześniejszej drewnianej świątyni w XV wieku, a więc już po kasacie tego zakonu.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy