W kościele jezuitów w Gliwicach, na zakończenie peregrynacji kopii cudownej figury z Groty Objawień w Gargano, miał miejsce akt oddania św. Michałowi Archaniołowi.
Nawiedzenie figury, połączone z wielkopostnymi rekolekcjami, trwało od piątku do niedzieli.
- Organizując to wydarzenie miałem na myśli przygotowanie do 25-lecia naszej parafii i potrzebę ochrony przed złem, także w kontekście tego, co się teraz dzieje w Kościele. Zależy mi, żeby Michał Archanioł ochraniał naszą wspólnotę, wszystkie wydarzenia i sytuacje - mówi proboszcz o. Robert Więcek.
W czasie rekolekcji ks. Robert Ryndak, michalita, nawiązywał do objawień Michała Archanioła w Gargano - trzech w V, a jednego w XVII wieku. Zaznaczył jednak, że nie spotykamy się po to, by tylko posłuchać o tym, co się wydarzyło tyle wieków temu. Zachęcał do odniesienia tego do naszego "tu i teraz". A nasze życie porównał do groty, przez której otwór wpada do środka światło, ale są w nim także miejsca, gdzie może panować półmrok czy wręcz zakamarki z zupełną ciemnością. I tak jak św. Michał Archanioł wybrał sobie konkretną grotę na półwyspie Gargano, tak w czasie tych rekolekcji wybrał sobie moje serce i moje życie, które chce uświęcić Bożą mocą. Chce wprowadzić do groty mojego serca Boże światło.
Ojciec Robert Więcek odczytuje akt oddania się św. Michałowi Archaniołowi. Klaudia Cwołek /Foto GośćW trakcie nawiedzenia figury wiele osób przyjęło szkaplerz św. Michała Archanioła. Na zakończenie ostatniej Eucharystii rekolekcyjnej o. Więcek odczytał akt oddania św. Michałowi Archaniołowi i pobłogosławił obecnych koroną zdjętą z figury. Później wierni odprowadzili figurę do specjalnego samochodu, którym jest przewożona.
Odtąd w kościele jezuitów w Gliwicach, podobnie jak w wielu innych parafiach, stale odmawiana będzie coraz popularniejsza modlitwa do św. Michała Archanioła. A 24. dzień każdego miesiąca - na pamiątkę peregrynacji - będzie w parafii dniem jemu szczególnie poświęconym.
Św. Michał Archanioł to najważniejszy wśród aniołów. W Apokalipsie św. Jana pojawia się na niebie i walczy ze smokiem. Uważany jest za anioła sprawiedliwości i sądu, łaski i zmiłowania. Jego imię znaczy „Któż jak Bóg”.
Ostatnie chwile przed pożegnaniem figury. Klaudia Cwołek /Foto Gość