- To nie jest dzień chorych, ale dzień chorego, bo pochylamy się nad konkretnym człowiekiem - powiedział bp Jan Kopiec na gliwickiej onkologii.
Modlił się za wszystkich pacjentów i pracowników szpitala. Bp Jan Kopiec przewodniczył dziś Mszy św. w kaplicy Centrum Onkologii w Gliwicach. Już po raz 23. spotkanie z okazji obchodzonego 11 lutego Dnia Chorego zorganizował w tym miejscu redemptorysta o. Jan Noga, który jest kapelanem gliwickich szpitali.
- Dobrze się stało, że ociec święty Jan Paweł II przed 27 laty postanowił, aby zwrócić szczególną uwagę na ludzi, którzy są, którzy powinni być nam najbliżsi - powiedział biskup gliwicki. - I to my powinniśmy wyjść z inicjatywą, by być blisko nich. By powiedzieć im: „nie jesteście sami, jesteśmy razem z wami”.
Doceniając pracę służby zdrowia i rozwój medycyny wpływający na postęp w diagnostyce i leczeniu najcięższych chorób, zwrócił się przede wszystkim do chorych: - Dzisiaj jest dzień, i na tym zależało ojcu świętemu, kiedy w sposób szczególny w centrum naszej uwagi stawiamy was, którzy z zaufaniem powierzacie się ludziom służącym wam pomocą. Razem z wami przeżywamy tę tajemnicę, w której tak bardzo doświadczamy naszej ograniczoności – powiedział.
Powitanie biskupa gliwickiego w kaplicy onkoligii Mira Fiutak /Foto Gość - Warto przy tej okazji zwrócić uwagę na to, że definicja człowieka chorego jest dzisiaj szersza, bo każda ludzka słabość, cierpienie z powodu różnego rodzaju ograniczeń wymaga naszej odpowiedzi i zaangażowania - dodał bp Kopiec, wymieniając różne miejsca, w których dzisiaj oprócz szpitali obchodzi się dzień chorego, takie jak domy pomocy społecznej czy domy dla seniorów.
O. Jan Noga dziękował wszystkim za pomoc w przygotowaniu Dnia Chorego i za wsparcie jego pracy na co dzień. Jest kapelanem gliwickiej onkologii od prawie 23 lat. Codziennie pojawia się tu dwukrotnie. Rano już o 6.30 odprawia Mszę w kaplicy w starej części, a następnie odchodzi sale chorych, zanosi Komunię świętą, jeśli trzeba spowiada, udziela sakramentu namaszczenia chorych. Po raz drugi jest po południu. Wtedy odwiedza chorych, którzy o to poprosili i odprawia Mszę św. w kaplicy w nowej części szpitala.
Podkreśla, że osoby zmagające się w chorobą potrzebują rozmowy. - Dodania im otuchy, pewnego optymizmu i nadziei, że będzie dobrze. Myślę, że w jakiś sposób im to daję. Potrzebują pociechy, czasem chcą się wypłakać, wyrzucić z siebie to, co przeżywają i usłyszeć, że nie wolno się załamywać, że trzeba walczyć. To jest troszkę taka psychoterapia. Chorzy często przychodzą właśnie po to - mówi.
Jest też kapelanem dwóch innych gliwickich szpitali - przy ul. Radiowej i wielospecjalistycznego, które odwiedza co drugi dzień. Owocem posługi o. Nogi na onkologii są spotkania amazonek, które od 20 lat odbywają się w każdą pierwszą sobotę w parafii Podwyższenia Krzyża Świętego. Prowadzi też duszpasterstwo służby zdrowia, którego spotkania w tym samym miejscu są w ostatnią sobotę miesiąca.
Obchody Dnia Chorego w Centrum Onkologii w Gliwicach odbyły się po raz 23. Mira Fiutak /Foto Gość Dzień Chorego został ustanowiony w 1992 roku przez Jana Pawła II. W tym roku papież Franciszek na hasło obchodów wybrał słowa z Ewangelii według św. Mateusza: „Darmo otrzymaliście, darmo dawajcie”. W swoim orędziu przypomina postać św. Matki Teresy, ponieważ główne obchody 27. Światowego Dnia Chorego odbywają się w Kalkucie, gdzie założycielka zgromadzenia Misjonarek Miłości służyła ubogim i chorym.