Wystarczy ok. 60 zł miesięcznie, żeby konkretnie pomóc jednemu dziecku w Afryce.
W Bytomiu wczoraj świętowano 20 lat programu „Adopcji Serca”, rozpoczętego w 1996 roku z inicjatywy Ruchu „Maitri” po rzezi w Rwandzie. Każdy ofiarodawca zobowiązuje się do regularnego opłacania przez czas nauki jednego lub kilkoro dzieci, a także wspierania go duchowo modlitwą czy kontaktem korespondencyjnym. Przekazywane pieniądze przeznaczone są na dożywianie, naukę i podstawową opiekę medyczną.
– Na świecie jest dość chleba i wody dla wszystkich. Chodzi o to, żeby ich podział był sprawiedliwy – mówił podczas Mszy św. bp Andrzej Iwanecki, zaproszony na świętowanie.
S. Ilona Firszt, karmelitanka i misjonarka w Kamerunie Klaudia Cwołek /Foto Gość Podczas spotkania historię i ideę „Adopcji Serca” przedstawiła Danuta Szczepańska z Ruchu „Maitri”, o misjach mówiła s. Ilona Firszt, karmelitanka która pracowała w Kamerunie i na przykładach pokazała, jak program działa w praktyce. Czytano także listy od misjonarzy, a tzw. rodzice adopcyjni mówili o dzieciach, które wpierają.
Przez bytomski oddział Ruchu „Maitri” opieką objętych jest obecnie 150 afrykańskich dzieci, 22 czeka na pomoc. Można włączyć się w program, kontaktując się z przedstawicielami ruchu: Danuta Szczepańska, tel. 501 291 319, Maria Bogdańska, tel. 885 933 173, sas.maitri@op.pl. Więcej: maitri.pl.