Nowy numer 21/2023 Archiwum

Kto na włodarzy?

Przedstawiamy kandydatów na prezydentów i burmistrzów wybranych miast na terenie diecezji gliwickiej.

Udając się 21 października do lokali wyborczych, staniemy przed ważnym wyborem m.in. włodarzy swoich miejscowości – prezydentów, burmistrzów i wójtów. W większości przypadków rywalizować będą kandydaci wystawieni przez ugrupowania zasiadające w polskim parlamencie, choć nie brakuje także wyborczych inicjatyw lokalnych komitetów. Co istotne, wszyscy obecnie urzędujący prezydenci i burmistrzowie największych miast regionu ponownie ubiegają się o zajmowane – nierzadko już od wielu lat – stanowisko. To wyborcy zdecydują, czy po raz kolejny postawią na znane i sprawdzone (lub nie) nazwiska, czy raczej będą woleli je wymienić.

Bytom

Urzędujący prezydent Damian Bartyla (startujący do wyborów pod szyldem własnego komitetu) mógł stracić stanowisko już pod koniec ubiegłego roku, ale w referendum w sprawie jego odwołania wzięła udział zbyt mała liczba osób uprawnionych do głosowania. Zabrakło nieco ponad 6 tys. głosów, a wynik byłby dla niego druzgocący. Tym razem przyjdzie mu się zmierzyć nie tylko z bezpośrednią opinią mieszkańców, ale i z szóstką innych kandydatów. Sejmowe ugrupowania reprezentują: Jan Czubak (SLD Lewica Razem), Mariusz Janas (Prawo i Sprawiedliwość) i Mariusz Wołosz (koalicja Platformy Obywatelskiej i Nowoczesnej). Pozostali kandydaci to Marek Michałowski (komitet „Niezależni”), Andrzej Panek (komitet własny) i Andrzej Wężyk (komitet Stowarzyszenia „Wspólny Bytom”).

Gliwice

Zygmunta Frankiewicza przedstawiać już chyba nikomu nie trzeba, bo stał się pewnego rodzaju „legendą” – zasiada na fotelu włodarza Gliwic nieprzerwanie od 1993 i jest najdłużej urzędującym prezydentem miasta w Polsce. Nie zamierza jednak żegnać się ze swoją posadą i startuje do wyborów z własnego komitetu. Przeszkodzić może mu w tym jeden z trzech rywali – Bernard Fic z SLD Lewica Razem, Jarosław Gonciarz z PiS lub Mirosława Sander z Kukiz’15.

Kalety

To raczej ciekawostka niż wybór, bo urzędujący burmistrz Klaudiusz Kandzia, startujący z komitetu „Skuteczni dla Kalet”, jest jedynym zarejestrowanym kandydatem do objęcia stanowiska. Inni samorządowcy mogą zatem tylko zazdrościć mu takiej pewności sięgnięcia po kolejną kadencję.

« 1 2 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy

Quantcast