Gliwicka katedra zapełniła się parami, które w tym roku obchodzą 50. rocznicę zawarcia sakramentu małżeństwa. Eucharystii w ich intencji przewodniczył bp Jan Kopiec.
- To wspaniały dzień, kiedy można podsumować przebytą piękną drogę, którą oświecała łaska dobrego Boga - przywitał jubilatów bp Kopiec na początku Mszy św. Przy ołtarzu liturgię sprawowali również duszpasterze z parafii, skąd pochodzą małżonkowie. Samym jubilatom w katedrze licznie towarzyszyły też ich rodziny.
W homilii bp Kopiec podkreślił, że oprócz własnej świadomości tego, kim jesteśmy, oraz solidnego fundamentu wartości, "niemałe znaczenie ma także dokładne rozróżnienie, jak społeczeństwo dba o małżeństwa i rodziny, jak ustawodawstwo państwowe kształtuje swoje nastawienie do tej podstawowej komórki życia społecznego". Zaznaczył jednak, że ostatecznie "to od nas zależy, czy potrafimy z tego dobrze skorzystać".
- Przez 50 lat kształtowaliście swoje życie i swoją wspólnotę według tych wartości, które wtedy przy ołtarzu wypowiadaliście sobie wzajemnie. Dzisiaj możecie Bogu bardzo wiele powiedzieć. Możecie też bardzo wiele powiedzieć Kościołowi, czy ten Kościół był przy was. To wielki bilans tego, co mieści się w naszym życiu i co każdego z nas zobowiązuje - powiedział biskup.
Po uroczystym "Te Deum" diecezjalny duszpasterz rodzin ks. Waldemar Niemczyk przypomniał kilka myśli papieża Franciszka, jakie skierował do rodzin z całego świata podczas niedawnego spotkania w Dublinie. Między innymi te, by potrafić przepraszać, dziękować i prosić oraz by nigdy nie kończyć dnia pokłóconym, bez pogodzenia się, bo w przeciwnym razie "następnego dnia zimna wojna stanie się bardzo niebezpieczna".
- Szanowni jubilaci, przez pół wieku patrzycie wciąż w te same oczy, siadacie do tego samego stołu i dzielicie razem swoje smutki i radości. Jako duszpasterze prosimy was: przypominajcie te ważne słowa papieża Franciszka waszym dzieciom, uczcie tych słów wasze wnuki: "przepraszam, proszę, dziękuję" - mówił ks. Niemczyk.
- Oby tak dalej można było spoglądać na was jako na nasze oparcie, jako na powód wspólnej radości i wdzięczności, że można, tylko trzeba chcieć - dodał na zakończenie bp Kopiec.