- Rekordowo niskie bezrobocie, brak rąk do pracy, a w efekcie poszukiwania pracowników za granicą, już nawet poza Ukrainą - tak wygląda rynek pracy w woj. śląskim - mówi dyrektor WUP Grzegorz Sikorski.
Grzegorz Sikorski, dyrektor WUP
Sylwester Strzałkowski /Radio eM
Bezrobocie jest rekordowo niskie. W woj. śląskim wynosi 4,5 proc., co daje drugą pozycję w kraju po woj. wielkopolskim. W całej Polsce jest to 5,9 proc. W uprzemysłowionych miastach Śląska bezrobocia praktycznie nie ma - potwierdził w „Rozmowie Poranka” Radia eM dyrektor Wojewódzkiego Urzędu Pracy w Katowicach Grzegorz Sikorski. Są jednak miejsca, zwłaszcza na północy regionu, gdzie wciąż jest ono dwucyfrowe, np. w okolicach Częstochowy, ale także w Bytomiu. Dyrektor WUP podkreślił, że w Bytomiu są już realizowane programy, które mają pomóc wyjść z bezrobocia ludziom trwale nim dotkniętym.
W ocenie Grzegorza Sikorskiego mija już boom na zatrudnianie pracowników z Ukrainy, ponieważ i tam zaczyna brakować rąk do pracy. Dlatego Wojewódzki Urząd Pracy w Katowicach rozpoczął nowatorski projekt zapraszania do nas chętnych do pracy osób z krajów Unii Europejskiej, w których wciąż zarobki są niższe niż w Polsce. To pierwszy taki program w Polsce. Informacje o możliwości znalezienia pracy w naszym regionie zostały przetłumaczone m.in. na języki: bułgarski, rumuński czy litewski.