Po raz kolejny w Teatrze Nowym wręczono statuetki: Wyróżnienia im. św. Kamila. - Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, ale przez to, czym się dzieli z innymi. Znam laureatów z ich pracy, to ludzie, których spotykałam nie tylko na wielkich konferencjach, ale też przy drugim człowieku - powiedziała prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik.

Statuetkę otrzymała dr Alicja Pigoń-Węgiel, diabetolog, która w 1994 roku uczestniczyła w organizacji zabrzańskiego Hospicjum Domowego im. Matki Teresy. Wyróżniona została za pełną oddania pracę na rzecz poradni diabetologicznej w Zabrzu i ponad 24-letnią opiekę nad chorymi onkologicznie w okresie terminalnym oraz pomoc udzielaną ich rodzinom. W laudacji przytoczone zostały historie pacjentów oraz osieroconych dzieci, które przez lata wspiera i którym towarzyszy.

- Jestem zaskoczona tym wyróżnieniem, bo przecież nic wielkiego dla Zabrza nie zrobiłam. To, co robiłam, było moją powinnością jako nauczyciela akademickiego, lekarza - katolickiego lekarza i hospicjanta. Sama bez zespołu ludzi dobrej woli niczego bym nie mogła zrobić - powiedziała laureatka, wymieniając wiele osób, szczególnie wspierających duchowo. - To umacnia moją wiarę w to, że życie człowieka zmienia się, ale się nie kończy. I to nadaje sens mojemu posługiwaniu. Jako służbie życiu, bo hospicjum to też życie.

Prof. Andrzej Lekston to kardiolog Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu, od 1974 roku związany z tą placówką (wtedy jeszcze będącą Wojewódzkim Ośrodkiem Kardiologii). Jest wykładowcą III Katedry i Oddziału Kliniczny Kardiologii ŚUM. Wyróżniony został za służbę na rzecz chorych i działalność naukową oraz wspieranie zdrowotnych kampanii społecznych.

  Uroczystość odbyła się w Teatrze Nowym w Zabrzu Mira Fiutak /Foto Gość - Chciałem podziękować profesorom, dzięki którym jestem tu, gdzie jestem - prof. Adamowi Wolańskiemu, u którego zaczynałem pracę, a następnie prof. Stanisławowi Pasykowi, który - po powrocie ze Stanów Zjednoczonych - tchnął tutaj ducha wiedzy kardiologicznej przywiezionej z Zachodu. Dzięki niemu i całemu zespołowi doprowadziliśmy do tego, że Zabrze stało się znane w Polsce - wspominał.

To był czas pionierskich zabiegów kardiologicznych i tworzenia tzw. karetki kardiologicznej w mieście, czego podjął się prof. Andrzej Lekston. - Niesienie pomocy dla lekarza to nie obowiązek, ale przyjemność, chociaż czasem ta przyjemność bywa przykra. Trzeba pamiętać, że człowiek weźmie z sobą tyle, ile da drugiemu - dodał.

Trzecim wyróżnionym jest ks. Henryk Bardosz, twórca i przewodniczący Katolickiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych i ich Przyjaciół „Modlitwa i Czyn” w Zabrzu. W Biskupicach buduje ono Dom im. św. Benedykta dla osób niepełnosprawnych. Jest też dyrektorem Domu Rekolekcyjnego w Zabrzu-Biskupicach. Wyróżnienie otrzymał za pełną empatii i skuteczną działalność na rzecz osób niepełnosprawnych i ich rodzin.

Ks. Henryk Bartosz, który od ponad 20 lat pracuje z osobami niepełnosprawnymi, nawiązał do św. Kamila, św. Benedykta, który patronuje budowanemu domowi, oraz bł. ks. Luigiego Novarese, założyciela wspólnoty „Cichych Pracowników Krzyża”, gdzie jeżdżą na obozy rehabilitacyjne. - Tam zrozumiałem, że osoba niepełnosprawna ma piękne wnętrze. To, co na zewnątrz, to jest tylko skorupa. I to wnętrze trzeba poznać i dotknąć je, żeby tym swoim bogactwem mogło nas obdarzyć - powiedział. - Tę statuetkę dedykuję osobom niepełnosprawnym, wolontariuszom i członkom naszego stowarzyszenia. Bez was nie byłoby mnie - dodał. Dziękował też za wsparcie bp. Janowi Wieczorkowi, ks. inf. Pawłowi Pyrchale i ks. prał. Józefowi Kuschemu.

W tym roku Wyróżnienia im. św. Kamila zostały wręczone po raz osiemnasty. Tegoroczni laureaci dołączyli do grona 50 osób i instytucji uhonorowanych nim w poprzednich latach.

Podczas tegorocznej gali w Teatrze Nowym wystąpiła mezzosopranistka Izabela Kopeć, której na pianinie towarzyszył Tomasz Filipczak.

Jutro, 15 lipca o 12.15, w kościele św. Kamila Mszy św. w intencji parafii i miasta przewodniczył będzie bp Adam Wodarczyk z Katowic. Uroczystość odbędzie się z okazji odpustu ku czci św. Kamila, patrona Zabrza.