Mieszkańcy Lublińca i goście w sobotę 7 lipca uczestniczyli na rynku w Eucharystii sprawowanej z okazji 10. rocznicy nadania miastu patronatu św. Edyty Stein - Teresy Benedykty od Krzyża. W pielgrzymce z Kokotka przywędrowała także młodzież przeżywająca oblacki Festiwal Życia.
W uroczystości wzięły udział m.in. władze Lublińca z burmistrzem Edwardem Maniurą na czele, przedstawiciele Sejmu RP i miejscowej policji, radni Rady Miejskiej, dyrektorzy instytucji miasta, zarząd Towarzystwa im. Edyty Stein, gliwiccy biskupi, liczni kapłani i mieszkańcy miasta. Słowa powitania skierował do przybyłych ks. Konrad Mrozek, proboszcz parafii św. Mikołaja i wicedziekan dekanatu Lubliniec. Wśród gości znaleźli się prowincjał o. Paweł Zając OMI oraz o. Tomasz Maniura OMI, którzy pierwsze dni lipca spędzają z młodymi związanymi z oblacką NINIWĄ.
Zarówno z ust osób duchownych, jak i świeckich padały stwierdzenia podkreślające znaczenie przykładu św. Teresy Benedykty od Krzyża - Edyty Stein, nawróconej na katolicyzm Żydówki, karmelitanki, która oddała życie w komorze gazowej w obozie zagłady Auschwitz-Birkenau. W czasie aresztowania miała powiedzieć do swej siostry Róży: „Chodź, idziemy cierpieć za swój lud”. Jako dziecko przyjeżdżała do Lublińca do swoich dziadków - Zygfryda Steina pochodzącego z Gliwic i Augusty z domu Courant z Lublińca. Związki przyszłej świętej i współpatronki Europy z miastem podkreśla dziś muzeum jej poświęcone, Towarzystwo szerzące wiedzę o patronce miasta, a także rzeźby i - od kilku dni - także fontanna na rynku z rzeźbą przedstawiającą kilkuletnią Edytę.
W homilii bp Jan Kopiec podkreślił, jak ważną postacią dla mieszkańców jest święta i jak bardzo aktualne jest jej przesłanie - w czasach, gdy „świat nie może się zdecydować stanąć przy prawdzie”, boi się prawdy i decyzji, które do niej prowadzą. Edyta Stein, przechodząc drogę od Starego Przymierza do Chrystusa, była „niezwykłą kobietą wciąż walczącą o swoją dojrzałość”. Do zdobywania takiej dojrzałości, a co za tym idzie - doskonałości zachęcał słuchaczy. - Pogłębiajcie nie tylko wiedzę o niej - prosił - ale także jej przesłanie: że życie jest jedno i nawet jeśli prowadzi do okrutnej śmierci, ma wartość nieprzemijającą. Wynik oglądamy zawsze „po drugiej stronie czasu”.
Całej homilii można wysłuchaj tutaj:
Wśród setek uczestników jubileuszową Mszę św. na rynku przeżywała mieszkanka Lublińca pani Teresa. Na pytanie, kim jest dla niej Edyta Stein, odpowiedziała, że kimś ważnym i bliskim. W jej domu leżała od lat na półce biografia świętej. Pewnego wieczoru pani Teresa sięgnęła po nią i... spędziła nad tą lekturą całą noc. - I do dziś jestem pod wielkim wrażeniem tej uczonej, nauczycielki, córki i wspaniałej, bogobojnej osoby - wyznała. - Edyta nawróciła się w wieku 31 lat - i została świętą. Myślę więc sobie, że to tak naprawdę nieistotne, kiedy przyjmie się chrzest - czy gdy ma się 6 tygodni czy 31 albo więcej lat. Zawsze można zostać świętym - jeżeli się tylko chce!
Dominik (z lewej) i Dawid z Pyskowic - uczestnicy Festiwalu Życia
Stanisław Salik
Młodzi chłopcy - Dominik i Dawid mieszkają w Pyskowicach, a przyjechali do Lublińca z grupą z Kokotka. Są zachwyceni Festiwalem Życia. O św. Teresie Benedykcie od Krzyża wiedzą na razie nie za wiele, ale liczą na bliższą z nią więź. - Istotą przybycia tutaj jest pewien wysiłek pielgrzymowania i przyniesienia swoich intencji, może też tych pokutnych - powiedział Dominik. - A połączenie tego z osobą Edyty Stein to jest taki bonus - dodał.
Bp Jan Wieczorek z kwiatami otrzymanymi z okazji 60-lecia kapłaństwa
Stanisław Salik
Z prawej ks. Konrad Mrozek, za nim prowicjał oblatów o. Paweł Zając OMI
Stanisław Salik
Symboliczna fontanna z rzeźbą 5-letniej Edytki
Stanisław Salik
Więcej w "Gościu Gliwickim" (nr 28) na niedzielę 15 lipca.