Po raz pierwszy na szczeblu diecezjalnym, a po raz piąty w ogóle ulicami Bytomia przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny.
Marsz rozpoczął się Mszą św. w kościele pw. NMP na rynku. - To manifestacja radości - podkreślił na zakończenie Eucharystii kapucyn br. Jacek Waligóra. - Niech się ludzie dziwią, niech się denerwują - mówił, zaznaczając, że bez względu na to, ilu nas jest, powinniśmy pokazać przywiązanie do wyznawanych wartości.
Orszak uformował się na rynku. Wraz z rozpoczęciem Koronki do Bożego Miłosierdzia uczestniczy ruszyli w stronę muszli koncertowej w parku Miejskim im. Franciszka Kachla.
- Zaczynamy pomału dochodzić do profesjonalizmu - podkreśla Mariusz Janas, koordynator marszu, nawiązując do jego początków. - Kiedyś pochód kończył się na rynku półgodzinnym spektaklem, teraz jest przygotowany ponadtrzygodzinny program artystyczny, są animatorzy zabaw dla dzieci, konkursy, dmuchany zamek - wylicza.
Mówiąc o samej inicjatywie i o zapale do corocznego działania, podkreśla, że wszystko ma początek w domu rodzinnym. Wychowanie rodziców, wartości przez nich przekazane oraz ciągłe bycie blisko Kościoła sprawiają, że w dorosłym życiu człowiek wyznaje te sam poglądy, tak mocno zakorzenione w dzieciństwie.
W marszu udział wzięły całe rodziny. Dzieci, zarówno te, które trasę przeszły o własnych siłach, jak i te, które były niesione na rękach czy wiezione w wózkach, mogły wziąć udział w wielu przygotowanych specjalnie dla nich atrakcjach, m.in. w konkursie plastycznym "Moja rodzina".
- Zauważyłam, że niektórzy tęsknie patrzą na takie inicjatywy. Myślę, że nie bardzo wiedzą, jak wziąć w nich udział - mówi Anna Sobiesiak, animująca śpiew podczas tegorocznego marszu, która uczestniczy w nim już po raz czwarty. - W środowisku codziennie napotykanych ludzi jest spore grono osób, które wahają się co do własnego stanowiska na temat aborcji - zauważa. - Jednak gdy opowiadam znajomym o uczestnictwie w marszu razem z ponaddziesięcioletnimi dziećmi, tematy aborcji schodzą na dalszy plan - dodaje.
W zeszłym roku marsz przeszedł w Gliwicach, w przyszłym roku ma się odbyć w Zabrzu, a w kolejnych latach w innych miastach diecezji gliwickiej.