Zakończył się etap plenarny diecezjalnego synodu. Na ostatniej sesji biskup podsumował dotychczasowe prace i odniósł się do kilku rozwiązań.
Uczestnicy I Synodu Diecezji Gliwickiej zebrali się w środę wieczorem na ostatnim zebraniu plenarnym, na którym przyjęli dokument o dobrach materialnych lokalnego Kościoła, czyli o uregulowaniu spraw ekonomicznych.
Wszystkie przedyskutowane i przyjęte przez członków synodu dokumenty trafią teraz do komisji, która opracuje je pod względem teologicznym, prawnym oraz językowym. Następnie całość zostanie przekazana biskupowi i to on ostatecznie zdecyduje o wdrożeniu lub odrzuceniu poszczególnych rozwiązań.
Po ostatniej sesji bp Jan Kopiec dziękował wszystkim jego uczestnikom za zaangażowanie i wykonaną pracę. Przypomniał, że zwołanie synodu było jego zamiarem od samego początku objęcia diecezji gliwickiej.
- To był czas wypełniony różnego rodzaju namysłem. Wszyscy już wiemy, że synod jest głosem trochę sumienia, trochę doświadczenia i trochę także oczekiwań, by posługiwanie Kościoła gliwickiego mogło być na miarę dzisiejszych czasów i dzisiejszych wyzwań - podsumował biskup. Zaznaczył, że we wdrażaniu postanowień powinno się kierować przede wszystkim rozsądkiem.
Odnosząc się do wniosku o powołanie dodatkowej komisji ds. dzieci i młodzieży, jaki zyskał poparcie na przedostatnim zebraniu plenarnym, bp Kopiec stwierdził, że "nie ma co bytów mnożyć", bo - jak uzasadniał - może to prowadzić do "niedowładu". - Wszystko, co jest przesadzone, nie funkcjonuje dobrze. I to jest ogólna zasada - zaznaczył.
Biskup poruszył też problem miejsc zamieszkania i posługiwania księży, którzy przeszli na emeryturę. Wyraził przekonanie, że - jak w całym cywilizowanym świecie - mają oni prawo do odpoczynku, a możliwość sprawowania przez nich sakramentów wynika z samego kapłaństwa, natomiast nie powinno się odgórnie nakładać takiego obowiązku. Przyznał jednak, że w tej kwestii "nie ma złotego środka".
Na zakończenie bp Kopiec apelował, by nie porzucać poczynionych wysiłków, bowiem w przypadku wielu szczegółowych rozwiązań wyzwania dopiero się pojawią. Jako przykład podał zakończony 13 lat temu synod diecezji opolskiej, którego około jedna czwarta postanowień jest już nieaktualna z powodu licznych zmian w prawie państwowym.
- Myślę, że z nami będzie tak samo. Funkcjonujemy nie na zasadzie jakiegoś tajnego spisku, ale w otwartym państwie i wiele spraw potrzeba tak rozstrzygać, by znaleźć rozsądną, uczciwą formę odpowiadającą obecnym czasom - powiedział biskup.
Uroczyste zamknięcie I Synodu Diecezji Gliwickiej zaplanowane jest na 4 listopada, wtedy też zostaną podpisane podjęte uchwały. Bp Kopiec zaznaczył jednak, że "na tym nie skończy się nasza odpowiedzialność za to dzieło".