W piątej pieszej pielgrzymce do sanktuarium w Zabrzu-Rokitnicy wzięło udział około 80 osób.
Co roku 1 maja wyruszają pieszo do sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. Pokonują ponad 11 kilometrów, a swoją drogę rozpoczynają w kościele św. Jana Chrzciciela w Gliwicach Żernikach, gdzie w tym roku Mszy św. przewodniczył ks. Janusz Iwańczuk z diecezji opolskiej, moderator Diecezjalnego Dzieła Modlitwy w intencji Kapłanów „Oremus”. – Widać, że ludzie mają potrzebę bycia we wspólnocie, żeby pomodlić się, pośpiewać. Po prostu być razem i być przy Panu Bogu. Atmosfera tej pielgrzymki jest bardzo rodzinna, może dlatego, że nie jesteśmy zbyt liczną grupą – mówi s. Eleonora Dzimiera z Szensztackiego Instytutu Sióstr Maryi, która zainicjowała to pielgrzymowanie.
– Niesiemy do Matki Bożej nasze intencje, to jest naszym celem. Ale też dzisiejszy świat potrzebuje świadectwa i może u ludzi, których mijamy, pojawia się pytanie: dlaczego idziemy, dla kogo to wszystko? Cieszę się, że są osoby, które chcą pielgrzymować, i to całymi rodzinami – dodaje. Najstarsi uczestnicy tegorocznej pielgrzymki mieli około 70 lat, najmłodsza Emilka – półtora roku. Chociaż w wózku, pielgrzymuje z rodzicami już po raz drugi. W drodze pielgrzymi dzielili się swoimi świadectwami wysłuchanych modlitw za wstawiennictwem założyciela Ruchu Szensztackiego. W Ruchu obchodzony jest właśnie Rok Ojca Kentenicha.
– Witamy w cieniu naszego sanktuarium, gdzie – jak powiedział nasz założyciel ojciec Józef Kentenich – toczą się losy świata. W jubileuszowym roku 50. rocznicy jego odejścia do domu Ojca wy odbyliście piątą pielgrzymkę – przywitała pielgrzymów Alicja Kobyłka, przełożona Instytutu Świeckiego Pań Szensztatu. – Pan Bóg dał wam tę łaskę, że dotarliście tutaj. Towarzyszyło wam orzeźwiające tchnienie Ducha Świętego, którego asystencję w tym roku szczególnie wypraszamy w odkrywaniu i zgłębianiu śladów Najświętszej Maryi Panny w życiu naszego założyciela – dodała.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się