1m 4s

Mało było ofiar?

– Dziś nie na linii frontu, nie w nadzwyczajnych okolicznościach, ale w zwykłej pracy budujemy naszą małą ojczyznę – mówiła prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik na uroczystościach upamiętniających tragiczne wydarzenia.

Szymon Zmarlicki

|

19.04.2018 00:00Gość Gliwicki 16/2018

dodane 19.04.2018 00:00
0

W 78. rocznicę zbrodni katyńskiej i 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej, 10 kwietnia, po Mszy Świętej w kościele pw. św. Kamila w Zabrzu przeszedł milczący marsz do pobliskiego parku im. Poległych Bohaterów, gdzie znajdują się tablice upamiętniające ofiary obu tragedii. W przemówieniu prezydent miasta Małgorzata Mańka-Szulik przypomniała poranek sprzed ośmiu lat, kiedy szokująca wiadomość nadeszła w trakcie przygotowań przed uroczystościami jubileuszu jednej z zabrzańskich szkół. – Czytamy na kartach historii o wielu wspaniałych ludziach, którzy wcześniej oddali życie za ojczyznę, ale ciągle ofiar było jakby mało – stwierdziła prezydent, wspominając m.in. Krystynę Bochenek i Macieja Płażyńskiego, którzy zginęli w drodze do Smoleńska.

Dziękujemy, że z nami jesteś

Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści

Czytasz fragment artykułu

Subskrybuj i czytaj całość

już od 14,90

Poznaj pełną ofertę SUBSKRYPCJI

Masz subskrypcję?
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1 / 1
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy