- Byli tacy ludzie, którzy Boga, honor i Ojczyznę stawiali ponad wszystko. Nawet ponad swoje szczęście, swoje życie - mówił ks. Bartosz Podhajecki.
Obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych w Bytomiu rozpoczęły się w kościele Świętego Krzyża od Mszy, którą poprzedził programu artystyczny w wykonaniu uczniów Szkoły Podstawowej nr 33.
– Nikt nie może dwom panom służyć. To niełatwa lekcja Chrystusa, wypowiedziana w czasie Kazania na Górze – mówił w homilii ks. Bartosz Podhajecki, proboszcz parafii. – Jest to lekcja bardzo radykalna: albo-albo. Nie ma trzeciej drogi. Warto więc zadać sobie pytanie, czy można te słowa Jezusa zrealizować, wypełnić tak do końca Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych daje jednoznaczną odpowiedź: tak, można. Byli tacy ludzie, którzy Boga, honor i ojczyznę stawiali ponad wszystko. Nawet ponad swoje szczęście, swoje życie. Którzy pokazali, że jeżeli człowiek wybrał słuszną drogę, wskazaną przez wiarę, przez swoje sumienie, to nie może z niej zrezygnować. Nie ma żadnych kompromisów.
Wśród bohaterów kaznodzieja imiennie wymienił Łukasza Cieplińskiego, pseudonim „Pług”, Danutę Siedzikównę „Inkę” i Zygmunta Szendzielarza „Łupaszkę”. – To tylko niektórzy z ogromnej rzeszy kilkudziesięciu tysięcy Polaków, którzy do końca zostali wierni wartościom. Którzy nie tylko słowem, ale życiem – to jest chyba najtrudniejsze – pokazali, co to znaczy być do końca wiernym Bogu i Ewangelii. Wbrew systemowi, który z Bogiem walczył – mówił.
Wszystkim zebranym w kościele ks. Podhajecki zadedykował niezwykły gryps pułkownika Cieplińskiego do jego czteroletniego syna: „Bądź Polakiem, katolikiem, dobrym człowiekiem. Pracuj dla innych. Kochaj Polskę i miej jej dobro zawsze na uwadze”.
Damian Bartyla, prezydent Bytomia Klaudia Cwołek /Foto Gość W drugiej części uroczystości pod pomnikiem Ofiar Tragedii Górnośląskiej przemawiał prezydent miasta Damian Bartyla. – Przez lata prawdę o żołnierzach wyklętych fałszowano. Jeżeli o nich mówiono, to w kontekście negatywnym – jako zdrajcach, bandytach, zaplutych karłach reakcji. Skutecznie starano się przez dziesięciolecia wymazywać z pamięci i świadomości Polaków prawdę o tych wspaniałych bohaterach. Na szczęście te czasy mamy już za sobą – mówił. O bohaterach antykomunistycznego podziemia powiedział, że mieli siłę, odwagę i determinację, by walczyć o wolną, demokratyczną Polskę, mimo wielu przeciwności. Mimo zdrady, mimo terroru.
Prezydent dziękował też za udział w różnych spotkaniach i wydarzeniach upamiętniających żołnierzy niezłomnych. Uroczystości pod pomnikiem zwieńczył apel pamięci i salwa honorowa. Obecni byli żołnierze 34. Śląskiego Dywizjonu Rakietowego OP w Bytomiu i orkiestra wojskowa.
W ramach tego święta, 20 lutego, z inicjatywy Szkoły Podstawowej nr 51 z oddziałami integracyjnymi i Szkoły Podstawowej nr 44 odbyła się IV sesja popularno-naukowa, której towarzyszyły konkursy i wystawy. 25 lutego natomiast zorganizowano kolejny Bytomski Bieg Pamięci Żołnierzy Niezłomnych im. Piotra Woźniaka „Wira”, który zgromadził ponad 700 biegaczy.
Pomnik Ofiar Tragedii Górnośląskiej i kościół Świętego Krzyża w Bytomiu-Miechowicach Klaudia Cwołek /Foto Gość