– Około 150 kobiet przez 24 godziny na dobę pozostaje pod opieką gliwickich boromeuszek i ich współpracowników.
Do Gliwic Kongregację Sióstr Miłosierdzia św. Karola Boromeusza w 1857 roku sprowadził ówczesny proboszcz parafii Wszystkich Świętych. To był rok, w którym zgromadzenie otrzymało aprobatę Stolicy Apostolskiej na otwarcie domu generalnego w Nysie. – Siostry w Gliwicach rozpoczęły pracę od chodzenia po domach, gdzie opiekowały się chorymi. Potem przejęły sierociniec. Najpierw mieszkały w małym domku, później powstał klasztor i szkoła gospodarcza dla dziewcząt – budynki, które stoją do dziś. W czasie wojny był tutaj szpital, później dom starców, przekształcany kolejno w dom opieki i zakład opiekuńczo-leczniczy. W listopadzie 2013 r. przekształciłyśmy się w Ośrodek pw. św. Józefa, który otrzymał osobowość prawną. Tworzą go dwa zakłady opiekuńczo-lecznicze dla kobiet w ciężkim stanie zdrowia, potrzebujących stałej pomocy. W domu przy ul. Zygmunta Starego mamy około 113 pensjonariuszek, a w Łabędach – 40. Zatrudniamy w sumie około 120 osób – mówi s. Nerina (Teresa) Bednarz, dyrektor ośrodka.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.