Możemy spodziewać się wielkiej gościnności

Tylko do końca lutego można dołączyć do diecezjalnej grupy, która wyleci na ŚDM w Panamie. O przygotowaniach do wyjazdu opowiada ks. Artur Pytel.

Szymon Zmarlicki: Na jakim etapie są obecnie przygotowania do wyjazdu grupy z diecezji na Światowe Dni Młodzieży w Panamie?

Ks. Artur Pytel: Chcemy zamknąć grupę do końca lutego. Jesteśmy w trakcie rozmów z liniami lotniczymi i próbujemy znaleźć najlepsze połączenie. W tej chwili nie znamy jeszcze dokładnej ceny biletów. Jestem świadomy, że część osób swój udział w ŚDM w Panamie uzależnia od finansów, ale wcześniej nie da się przewidzieć kosztów. Jesteśmy skazani na jedyny możliwy środek transportu, czyli samolot, i musimy przyjąć to, co zaoferuje nam przewoźnik.

Zatem jaki zakres kwot powinni brać pod uwagę chętni do wyjazdu?

Według tego, co dzisiaj możemy założyć, wyznaczyłem próg na minimum 6000 złotych. Nie spodziewam się, że ostateczne koszty zejdą poniżej tej sumy. A jaka będzie górna granica, to określi cena biletu lotniczego, która stanowi 70-80 procent kosztów całej podróży.

Ilu zgłosiło się już chętnych i pewnych do wyjazdu?

Z całej diecezji zarejestrowanych i zweryfikowanych jest w tej chwili około 65 osób. W większości ci młodzi, którzy już się zadeklarowali, byli zaangażowani w przygotowanie Dni w Diecezji przed ŚDM w Krakowie - szczególnie są to osoby, które gościły w swoich domach Panamczyków i utrzymują z nimi kontakty, więc pojadą do nich w ramach rewizyty.

Doświadczenia z ŚDM w Krakowie, a wcześniejszymi spotkaniami w innych krajach, różnią się - tu występowaliśmy w roli gospodarzy, a tam pojedziemy jako goście. Czego mogą się więc spodziewać młodzi, którzy zdecydują się na wyjazd do Panamy?

Na pewno można spodziewać się wielkiej życzliwości i gościnności ze strony gospodarzy, tak jak oni doświadczyli ich w Polsce. Myślę, że w związku z ŚDM w Krakowie, będziemy ciepło przyjęci. Ale z drugiej strony trzeba nastawić się też na trud pielgrzymkowy i pewne wyrzeczenia oraz uświadomić sobie, że Panama jest biedniejszym krajem niż Polska. Dlatego może zdarzyć się tak, że warunki lokalowe zaproponowane nam przez gospodarzy, szczególnie w czasie Dni w Diecezji, będą odbiegały od naszych wyobrażeń. Należy zachować równowagę pomiędzy świadomością trudów i pozytywów. Ale jestem pewien, że doświadczenia relacji, spotkania z drugim człowiekiem i innej kultury dużo bardziej wynagrodzą ewentualne niedogodności, które możemy tam spotkać.

Na koniec krótkie kompendium dla tych, którzy jeszcze się wahają i zastanawiają - jak powinni się do tego zabrać, do kogo się udać, jakie są terminy?

Informacje organizacyjne i kontaktowe można znaleźć na stronie Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży w zakładce "ŚDM". Chcemy jak najszybciej, do końca lutego, zamknąć temat transportu, który jest wielkim wyzwaniem, dlatego im wcześniej, tym lepiej. Jeżeli ktoś zacznie zastanawiać się nad wyjazdem dopiero we wrześniu czy październiku, trafi na spore utrudnienia, choć może próbować zorganizować kilkuosobową grupę we własnym zakresie.


Pierwsze spotkanie grupy diecezjalnej odbędzie się w niedzielę 21 stycznia o 18.00 w kościele NMP Wspomożenia Wiernych w Gliwicach-Sośnicy (ul. Stabika 9).

Cały wywiad w papierowym wydaniu "Gościa Gliwickiego" nr 1/2018 na 7 stycznia.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..