– Postanowiliśmy, że zachowamy tradycyjne elementy naszej szopki, ale „pod spodem” będzie nowoczesna informatyka i automatyka – mówią członkowie Bractwa Betlejemskiego z bytomskiej parafii jezuitów.
Twierdzą zgodnie, że nowa szopka jest efektem ŚDM w Krakowie. Wcześniej znali się tylko z widzenia. Pierwszy raz spotkali się, goszcząc młodych w swoich domach. Kolejny raz w grudniu, przy bożonarodzeniowej szopce. I mieli podobne odczucia – że nie przypomina już stajenki z ich dzieciństwa. – Zawsze uważaliśmy, że nasza szopka była najładniejsza w całym mieście – mówi Wojciech Jędrzejewski o stajence w jezuickim kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bytomiu. – Była ruchoma, co w latach 70. było ewenementem. Z biegiem lat była w coraz gorszym stanie, mechanizmy przestawały działać, wielu elementów nie dało się już uruchomić. Pomyśleliśmy, żeby coś z tym zrobić. Bo czasem jest tak, że przychodzimy do kościoła jak do sklepu i oceniamy na zasadzie „ładny wystrój”, „kiepskie kazanie”. Wrzucamy datek na tacę i uważamy, że mamy prawo wymagać. A może trzeba się zastanowić, co ja osobiście zrobiłem, jak się zaangażowałem…?
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.