To stosunkowo prosta forma pomocy. Nie wymaga żadnego wysiłku finansowego, przeszkolenia ani nawet wychodzenia z domu. W hospicjum mówi się, że to „forma wolontariatu modlitewnego”.
Akcja „4 minuty dla hospicjum” rozwija się powoli od prawie dwóch lat. Najpierw propagowaliśmy ją wśród naszych wolontariuszy, a teraz – zwłaszcza że czeka nas rozbudowa – zapraszamy do niej także inne osoby, które mają chwilę wolnego czasu – mówi Aneta Korzuśnik, koordynator wolontariatu Stowarzyszenia Przyjaciół Chorych „Hospicjum” w Gliwicach. – „4 minuty dla hospicjum” to modlitwa, którą lubimy najbardziej. Dla jednych będzie to dziesiątka Różańca, dla innych – Koronka do Miłosierdzia Bożego, może też być jeszcze coś innego. Nazwę akcji wymyślili sami wolontariusze. 4 minuty to symboliczne określenie tego, że niewiele wystarczy, aby wiele dać, o ile robi się to systematycznie, z sercem i wiarą.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.