- Właściwy żal za grzechy nie polega tylko na oskarżaniu siebie, ale również na „uniewinnieniu” Boga. On nic złego nie uczynił. On nie jest winny złu, którego doświadczam - mówił do zebranych dominikanin.
Organiści i muzycy kościelni diecezji gliwickiej oraz uczniowie Studium Muzyki Kościelnej i Diecezjalnej Szkoły Organistowskiej II stopnia wzięli udział w adwentowym dniu skupienia w Gliwicach.
Jego głównym tematem była Eucharystia. Spotkanie podzielone było na dwie części: liturgię Słowa z konferencją oraz warsztaty muzyczne.
Gościem dnia skupienia był o. dr Dawid Kusz, dominikanin, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie, kompozytor, wykładowca Międzyuczelnianego Instytutu Muzyki Kościelnej w Krakowie oraz kantor krakowskiego klasztoru dominikanów. Podczas spotkania wygłosił konferencję i poprowadził warsztaty.
W konferencji o. Kusz mówił o Eucharystii na przykładzie pieśni kościelnej „Zbliżam się w pokorze”, która stworzona została przez ucznia św. Tomasza z Akwinu.
Według jego relacji, słowa pieśni były spontaniczną modlitwą świętego w chwili śmierci. Ubrana w poetyckie szaty przez jego ucznia i umieszczona w zreformowanym mszale rzymskim przez Piusa V, stała się śpiewanym do dziś hymnem.
- Jeśli uważnie przeczytamy tekst tej pieśni, zauważymy, że każda strofa zawiera teologiczną prawdę dotyczącą Eucharystii oraz odpowiedź wierzącego - mówił o. Kusz. Do rozważania wybrał strofę trzecią hymnu, mówiącą o bóstwie i człowieczeństwie Chrystusa, i przytoczył jej dosłowne tłumaczenie.
Pierwsza część spotkania w kościele św. Alberta Wielkiego w Gliwicach Hanna Czogalik
W dalszej części konferencji ojciec Kusz zauważył, że dobry łotr, z którym utożsamia się autor tekstu, pokazuje nam, na czym polega prawdziwy żal za grzechy.
- Właściwy żal za grzechy nie polega tylko na oskarżaniu siebie, ale również na „uniewinnieniu” Boga. On nic złego nie uczynił. On nie jest winny złu, którego doświadczam. Do tego samego zaprasza nas liturgia. Do kompletnego żalu za grzechy - mówił dominikanin.
Dosłowne tłumaczenie teksu odkryło przed zgromadzonymi rozgraniczenie pomiędzy słowami „wierzę”, a „wyznaję”.
- Łotr uwierzył, że Jezus jest prawdziwym Bogiem, a dopiero gdy wyznał tę wiarę, otrzymał obietnicę zbawienia. Dlatego autor hymnu mówi: wierzę i wyznaję ustami. Trzeba to także odwrócić. Nie wystarczy wyznawać ustami, trzeba jeszcze głęboko wierzyć w to, co się wyznaje - tłumaczył prelegent.
Po nabożeństwie w budynku Studium Muzyki Kościelnej odbyły się warsztaty muzyczne, również prowadzone przez o. Dawida Kusza.
W czasie zajęć organiści utworzyli jeden chór, by przećwiczyć, a później wprowadzać w parafiach, skomponowane przez ojca Kusza śpiewy dominikańskie.
Jak przyznał ks. Adam Kozak, referent diecezji gliwickiej ds. muzyki kościelnej i organizator spotkania, są one propozycją ubogacenia liturgii, ale nie powinny stanowić jedynej formy wyrazu muzycznego.