Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Uwagi? Bardzo dobrze!

Ks. dr Robert Urbańczyk, sekretarz I Synodu Diecezji Gliwickiej, komentuje pierwszą sesję plenarną i zapowiada, co może zmienić się po nim.

Szymon Zmarlicki: Jak ocenia Ksiądz dyskusję na pierwszej sesji plenarnej synodu? Przypomnijmy, obrady 14 października dotyczyły misji oraz rodziny.

ks. dr Robert Urbańczyk: Dopisali przedstawiciele wszystkich parafii, frekwencja była bardzo dobra. Świeccy wierni, którym zaufał ksiądz biskup, wzywając ich na synod, byli przygotowani i czytali projekty dokumentów, stąd zgłaszano liczne uwagi. Wprawdzie czasami w dyskusjach pojawiały się błędy, wynikające najpewniej z braku szczegółowej wiedzy teologicznej, ale pomysłów było sporo. Księża są oczywiście fachowcami w tej dziedzinie, więc zadawali mniej pytań, ale poparli w całości dokument o misjach i zgłaszali poprawki w temacie rodzin. Po pierwszej sesji oceniam prace jako bardzo owocne. Po tym doświadczeniu na kolejnych spotkaniach uczestnicy synodu będą już wiedzieli, jak pracować jeszcze lepiej.

Po otwarciu synodu w marcu mało się o nim mówiło, aż do tej pory. Co działo się przez ten czas?

Faktycznie, ten okres mógł wydawać się cichy, ponieważ trwały prace w komisjach i w zespołach parafialnych. Zespoły otrzymywały projekty dokumentów przygotowane przez diecezjalne komisje tematyczne i wyrażały swoje opinie. W parafiach opracowywano uwagi i poprawki, które przekazywane były z powrotem komisji. Tak poprawione projekty trafiają na sesje plenarne synodu w odpowiedniej kolejności. Jako pierwsze wybraliśmy tematy misji oraz rodziny.

Jakie wnioski nasuwają się po tym wcześniejszym etapie prac?

Trzeba podkreślić, że w przeważającej większości parafii naszej diecezji powstało bardzo wiele uwag…

To chyba dobrze?

Bardzo dobrze! Zaangażowały się tysiące ludzi, czytali propozycje dokumentów i dzielili się swoimi przemyśleniami. Oczekujemy, że będzie to miało odzwierciedlenie również na kolejnych sesjach synodalnych. Bo nie chodzi tylko o to, żeby dyskutować, ale żeby coś mądrego wymyślić. Uwagi, które napływały do komisji i sekretariatu synodu, bardzo wiele nas nauczyły. Jeden człowiek nie jest w stanie wnikliwie przeczytać wszystkich dokumentów, pewnych rzeczy się nie widzi. Ale gdy zbierze się półtora tysiąca osób, bo tylu jest członków zespołów parafialnych, to mogą ze zrozumieniem zapoznać się z treścią i wyrazić swoje zdanie.

Wiadomo, że doktryny Kościoła synod diecezjalny nie zmieni…

Bo jest wszędzie taka sama.

Właśnie. Na co zatem postanowienia synodu mogą mieć wpływ?

Na praktyczny aspekt przeżywania nauczania Kościoła. My, w naszej kulturze, inaczej rozumiemy pewne rzeczy, a inaczej rozumieją je katolicy w Afryce czy Ameryce Południowej. Synod ma też dać inne wskazówki – na przykład możemy ustalić, że w kościołach naszej diecezji spowiedź ma być przez określony czas przed każdą Mszą, bo w niektórych parafiach jej nie ma. Ważną kwestią mogą być nasze lokalne sposoby przygotowania do sakramentów. Opracowane, poprawione i przyjęte dokumenty przedstawimy księdzu biskupowi, który jest jedynym prawodawcą w diecezji. Jeżeli je przyjmie, zapisy staną się lokalnym prawem obowiązującym w Kościele gliwickim.

W ankiecie przed synodem sporo osób poświęcało uwagę kwestii uregulowania liturgii.

Zgadza się, o tym będziemy rozmawiali już na kolejnej sesji w listopadzie. W projekcie dokumentu są bardzo ciekawe wskazania, przede wszystkim chodzi o konieczność ujednolicenia liturgii. W wielu parafiach są różne zwyczaje, na przykład wstaje się czy klęka w innych momentach. Kiedy ktoś wybiera się na Mszę do innej miejscowości, to widzi, że jest inaczej, a tak nie powinno być. Wynika to albo z tego, że wierni są nieuformowani, albo ktoś nie zwraca na to uwagi. A wystarczy zajrzeć do Mszału, gdzie we wstępie wszystko jest szczegółowo opisane. Czasami inaczej odmawiamy pewne modlitwy, jak chociażby wyznanie wiary – czy Pan Jezus zmartwychwstał „trzeciego dnia” czy „dnia trzeciego”? Sporo kontrowersji budzą też wyświetlacze i ekrany w kościołach.

Jakie jeszcze ważne czy interesujące zagadnienia pojawią się na kolejnych sesjach synodu?

Jednym z najbardziej komentowanych dokumentów był ten dotyczący działalności charytatywnej, czyli diecezjalnej Caritas. Zespoły parafialne przygotowały bardzo dużo uwag odnośnie do tego, jak pomagać, jak znajdować potrzebujących, czy jak nie dać się nabrać naciągaczom. Położono też nacisk na to, by pokazać całej wspólnocie parafialnej, że od pomagania biednym nie jest tylko ksiądz proboszcz i zespół charytatywny. Pomagają wszyscy – nie każdy chce, ale każdy może. To, co otrzymaliśmy na ten temat w ankietach, było bardzo poruszające. Ciekawy jest też dokument o duchowieństwie oraz przygotowaniach do kapłaństwa. Wiele osób pisało bowiem, jakiego księdza chce mieć. Ktoś inny zwracał uwagę na język, by księża mówili kazania w sposób jasny, prosty, ale nie prostacki. Zobaczymy, jak wybrzmi to na kolejnych sesjach synodalnych.


szymon.zmarlicki@gosc.pl

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy