W założeniu ich projekty - docelowo udostępniane bezpłatnie w internecie - mają być unikalne, a jednocześnie mają odpowiadać możliwościom finansowym np. osób niepełnosprawnych czy starszych i być alternatywą dla wielu profesjonalnych, ale drogich sprzętów. Z jednej strony jest więc to nauka i rozwój, a z drugiej pomoc potrzebującym.
Maksymilian Śmiech, absolwent inżynierii biomedycznej na Politechniki Śląskiej, był jednym z konstruktorów wózka inwalidzkiego dla cierpiącej na porażenie czterokończynowe suczki Agnes. Właśnie wtedy, na początku br., pojawił się pomysł założenia fundacji Fundacji Rzeczy Niezwykłych.
Obecnie, prócz niego, w fundacji udziela się kilku studentów-wolontariuszy. I choć fundacja formalnie działa dopiero od marca, konstruktorzy są już w trakcie realizowania kilku swoich projektów.
Jednym z nich jest stworzenie prototypu kosmetycznej osłony protezy kończyny dolnej drukowanej w drukarce 3D. Ma być alternatywą dla powszechnie stosowanych pokryć kosmetycznych, które charakteryzują się mało atrakcyjnym wyglądem i wysoką ceną.
Propozycja fundacji to osłona z plastiku ABS, który - jak podał M. Śmiech - ma dobrą wytrzymałość mechaniczną (z niego m.in. wykonane są klocki Lego). - Koszt takiego druku to ok. 800 zł zamiast 1-2 tys. dolarów. A jestem przekonany, że po zdobyciu doświadczenia jesteśmy w stanie wykonać osłonę podobnej jakości jak te profesjonalne. Poza tym dajemy możliwość dobrania indywidualnego wyglądu takiej osłony - powiedział.
Innym projektem jest proteza dłoni, również wydrukowana w technologii 3D. Jak tłumaczył M. Śmiech, to konstrukcja tworzona według międzynarodowego projektu "Enabling The Future" - inicjatywy, w ramach której ludzie udostępniają innym swoje modele 3D umożliwiające budowę prostej, ale funkcjonalnej protezy, wystarczy bowiem dostosować protezę do dłoni konkretnej osoby i wydrukować ją. Koszt wydruku takiej protezy to ok. 500 zł.
Kolejny pomysł jest dopiero w początkowej fazie projektowania. Chodzi o fotel dla starszych osób z funkcją pionizacji, czyli z możliwością podnoszenia siedzącego w taki sposób, aby ułatwić mu wstawanie i stawanie. - Jest to szczególnie potrzebne osobom po rozległych porażeniach i niedowładach kończyn, z chorobą Parkinsona, stwardnieniem rozsianym czy też po niedowładach poudarowych. Docelowo chcielibyśmy więc podarować taki fotel jednemu z domu starców w okolicy - powiedział M. Śmiech.
Na razie projekty powstają na prywatnym sprzęcie i z prywatnych funduszy założyciela fundacji, który fundacji poświęca swój wolny czas – udzielając się po godzinach pracy i w weekendy. Od niedawna fundacja wynajmuje mały lokal w Bytomiu od samorządu tego miasta. Wolontariusze go wyremontowali, jednak teraz potrzebują pieniędzy, by rozbudować warsztat oraz kupić potrzebne sprzęty i narzędzia. W tym celu prowadzą internetową zbiórkę.
Szczegóły można znaleźć na stronie fundacji.