Trwa XXI Święto Młodzieży.
- Po raz pierwszy na Święcie Młodzieży byłem 5, a może nawet 6 lat temu. Wtedy jeszcze nie przypuszczałem, że będę franciszkaninem. Wybrałem się na Święto Młodzieży, bo wcześniej przyjeżdżałem na Górę św. Anny na rekolekcje, które odbywały się tutaj w ciągu roku szkolnego - opowiada brat Stefan OFM.
- Mogę powiedzieć, że udział w Święcie Młodzieży był zalążkiem, ziarnem rzuconym w ziemię mojego serca. Myśl o wstąpieniu do franciszkanów powoli się we mnie rodziła. Święto Młodzieży na pewno jest dobrą okazją, by poznać franciszkanów, ale jeśli ktoś chce zgłębić ducha franciszkańskiego, poznać św. Franciszka, polecam wybrać się na weekendowe rekolekcje tylko dla chłopaków, które kilka razy w roku odbywają się w różnych klasztorach, przykładowo podczas ferii zimowych we Wrocławiu. Wtedy ma się okazję, by poznać życie zakonne od kuchni - zachęca brat Stefan.
Tegoroczne Święto Młodzieży prowadzą ojcowie franciszkanie: o. Kamil, o. Teofil i o. Urban. Uśmiechami i dowcipami strzelają na lewo i prawo. Ale nie tylko wywołują w młodych salwy śmiechu. Potrafią też zachęcić ich do adoracji Najświętszego Sakramentu w kaplicy Domu Pielgrzyma, do zainstalowania w telefonie komórkowym aplikacji z Pismem Świętym i brewiarzem, a w tym roku przede wszystkim do uwierzenia w prawdę, że Pan Bóg każdemu człowiekowi dał szczególny talent, który należy odkryć i rozwijać. Tematem całego tygodnia jest hasło: „Masz talent!”.
Młodzież słuchała konferencji o talentach, o służeniu talentami bliźnim, o postawie fair play wobec Boga, bliźnich i siebie samego. Były też świadectwa utalentowanych ludzi - mówili m.in. Darek Malejonek, Małgorzata Nawrocka - pisarka, a także Mateusz Banaszkiewicz z kabaretu Młodych Panów.
Pod białym namiotem młodzież zbierała się na konferencje, modlitwę i koncerty Anna Kwaśnicka /Foto Gość
Młodzież uczestniczyła w obchodach kalwaryjskich, oddawała krew i bawiła się na koncertach Maleo Reggae Rockers czy 30/40/70. Centrum każdego dnia jest Eucharystia, uroczyście sprawowana pod białym namiotem. Czwartkowej Mszy św. przewodniczył bp Paweł Stobrawa.
Przez cały czas działa tzw. namiot powołań. Można porozmawiać z siostrami zakonnymi z różnych zgromadzeń, obecni są też księża. Wraz z młodzieżą przyjechali m.in. ks. Tadeusz Komorek z Głogówka i ks. Roman Dyjur z Kępnicy.
- Staram się rozmawiać z uczestnikami spotkania. Młodzi najczęściej pytają mnie o motywację wstąpienia do zakonu, o to, jak wygląda życie w klasztorze, jak przebiega formacja franciszkańska - opowiada brat Stefan.
- Święto Młodzieży to czas i miejsce, gdzie naraz jest kilkuset chrześcijan. W codzienności nie trafia się w miejsca, gdzie jednocześnie jest tylu wierzących. Tutaj ludzie nie boją się przyznać, że wierzą w Boga. Możemy rozmawiać na tematy, których na co dzień nie zawsze mamy odwagi poruszać - zauważa Mariusz z Kędzierzyna-Koźla, który należy do Rodziny Młodzieży Franciszkańskiej, a na Święcie Młodzieży udziela się w służbie porządkowej.
- Od dawna przyjeżdżam na Górę św. Anny. Spotkania, które tutaj się odbywają, rozwijają mnie. Staję się bardziej otwarta na ludzi - przyznaje Roksana z Wrocławia.
XXI Święto Młodzieży powoli dobiega końca. Dziś jeszcze spotkanie z Pawłem Przewoźnym i Święto Rodziny. Tydzień na Górze św. Anny zakończy się Eucharystią o północy, po której koncert da Schola Święta Młodzieży.