Osiem osób pojechało z rewizytą do młodych Węgrów, którzy gościli przed rokiem podczas Światowych Dni Młodzieży w parafii w Smolnicy.
Powitali nas serdecznie na budapesztańskim dworcu. A potem ugościli u swoich rodzin i w swoich studenckich mieszkaniach. Tak samo serdecznie, a nawet jeszcze bardziej, niż my ich przed rokiem.
W pierwszym dniu czekała na nas wyprawa do centrum, gdzie zwiedziliśmy Margaret Island. Następnie wraz z poproszonym przez przyjaciół z Węgier znajomym, który 10 lat mieszkał w Polsce i zna nasz język, zwiedziliśmy wszystkie najważniejsze miejsca i obiekty Budapesztu, m.in. Górę Gellerta, parlament, plac wolności, wzgórze zamkowe oraz jedną z najstarszych w Europie linii metra. Sprawili nam dużą radość tym, że znaleźli osobę mówiącą po polsku.
Na koniec dnia czekała na nas podróż tramwajem wodnym oraz oglądanie z góry Gellerta pokazu sztucznych ogni podczas ceremonii otwarcia Międzynarodowych Mistrzostw Świata w Pływaniu.
Sobotni poranek rozpoczęliśmy od wyjazdu pociągiem do miejscowości Füle, gdzie akurat odbywał się jedyny w roku zjazd liderów wspólnoty, która gościła u nas w smolnickiej parafii. Na stacji kolejowej czekała na nas grupa, która przywiozła nas do domku letniskowego, gdzie spotkaliśmy się z resztą osób.
Była okazja do wspólnej modlitwy (dla nas specjalnie została przygotowana wersja angielska). Uczestniczyliśmy tam w niedzielę w Mszy św. Była też okazja do kąpieli w Balatonie, rozgrywek sportowych w „węgierską” odmianę baseballa, a także, podczas nocnej dyskoteki, do wspólnej nauki naszych tańców narodowych - poloneza i czardasza.
Po powrocie do Budapesztu w niedzielne popołudnie na pożegnanie młodzież wręczyła nam pamiątkowe zdjęcia, ręcznie robione bociany z papieru.
Podczas tych kilku dni spotkania, mogliśmy przypomnieć sobie wydarzenia sprzed roku. Czekamy, już na kolejne spotkanie, tym razem u nas w Smolnicy, albo gdzieś w połowie drogi.