Nie tylko diecezjalna pielgrzymka na Jasną Górę obchodzi w tym roku jubileusz. Na Górę Świętej Anny pątnicy z Gliwic wyruszą już po raz 250.
W przeciwieństwie do pielgrzymki na Jasną Górę (kilka dni drogi i Msza Święta u celu) tutaj program jest nieco inny. Uczestnicy wyruszają skoro świt i już wieczorem są witani na Górze Świętej Anny. Przez dwa kolejne dni biorą udział w Drodze Krzyżowej, obchodach kalwaryjskich i Mszy św. w grocie lurdzkiej, by czwartego dnia po porannej Eucharystii wyruszyć w drogę powrotną do Gliwic. Ponadto kilka lat temu organizatorzy powrócili do starej tradycji Mszy św. przed pielgrzymką, która odprawiana jest zawsze w uroczystość św. Anny. Pielgrzymi proszą na niej o błogosławieństwo nie tylko na pielgrzymim szlaku oraz o życie wieczne dla zmarłych. Pielgrzymka ma stały program, który nie zmieni się z okazji jubileuszu. Od pięciu lat podobna jest też liczba pątników – około 150 osób.
Tyle przewiduje się również w tym roku. Nie znaczy to jednak, że pielgrzymka nie będzie wyjątkowa. – Każda pielgrzymka jest jednorazowa i niepowtarzalna, nie tylko dla mnie, ale i dla wszystkich uczestników. Każdy z nich po zakończeniu obecnej już nie może doczekać się kolejnej. Pielgrzymi, którzy związali się nie tylko z pielgrzymką, ale i ze św. Anną, obierając ją sobie za patronkę, udają się tam kilka razy do roku – mówi Damian Pelczarski, który od kilku lat jest przewodnikiem wędrówki z Gliwic na Górę Świętej Anny.
Pielgrzymka wyruszy 11 sierpnia po Mszy o godz. 5, którą w kościele pw. Wszystkich Świętych w Gliwicach odprawi bp Jan Kopiec. Zapisy od 7 do 10 sierpnia w salce św. Jadwigi przy kościele, składanie bagaży dzień przed pielgrzymką. Równolegle podążać będzie grupa z Sośnicy, która na Górę Świętej Anny pielgrzymuje od 71 lat. Oba nurty spotykają się na Mszy na rozpoczęcie pielgrzymki oraz na kilku postojach, ale idą inną drogą. Oddzielnie idzie również grupa z Sośnicowic.
Dla osób, które nie mogą przejść trasy pieszo, parafia św. Gerarda ze Starych Gliwic przygotowała wyjazd autokarowy.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się