- Błogosławione oczy, które słyszą i ręce, które mówią - mówił ks. Grzegorz Poźniak.
Mikołaj Szczęsny, uczeń opolskiego DIMK, uplasował się na drugim miejscu Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Dyrektor Diecezjalnego Instytutu Muzyki Kościelnej cytował głuchą poetkę, która wprawdzie mówiła o języku migowym, ale odniósł to do organistów. A rozwijając w homilii jej słowa do Ojca Świętego: „Nie tylko za nimi proszę, ale i za tymi, którzy dzięki ich dźwiękom wierzyć będą”, podkreślał: - Wszystko to, konkurs, nasze spotkanie tu, jest zorganizowane dla tej sprawy, dla większej chwały Bożej, byśmy to wiedzieli, będąc tam na chórze, za kontuarem podczas liturgii... Rozumiesz, jaką odpowiedzialność podejmujesz, siadając do organów w kościele?
Tegoroczny, III Międzynarodowy Konkurs Młodych Organistów im. Śląskich Muzyków Kościelnych odbył się 1 czerwca w Opolu. Przesłuchania odbywały się w kościele w Opolu-Nowej Wsi Królewskiej, gdzie zaprezentowało się 15 osób z Opola, Gliwic, Tarnowa, Gniezna, Łodzi, Przemyśla i Wrocławia.
Tym razem wygrał Marcel Krawczak z Diecezjalnej Szkoły Organistowskiej II st. w Gliwicach.
- Trochę się obawiałem, bo podczas prób trudno było mi się przestawić na ten instrument i akustykę tego kościoła. Z F. Metzlerem zetknąłem się po raz pierwszy, myślę że było warto po niego sięgnąć, bo ma ciekawą harmonię i styl kompozycji. Nie pozostawił żadnych wskazówek dotyczących wykonywania utworu, więc interpretacja należała do wykonawcy. No i wyćwiczenie tego materiału wymagało sporo pracy - przyznaje zwycięzca.
Drugie miejsce zajęli ex aequo Piotr Soroka (DSO II st. Gliwice) oraz Mikołaj Szczęsny, uczeń opolskiego DIMK. Równorzędne trzecie miejsce zdobyli Szymon Marzok (DIMK Opole) i Grzegorz Bigas (Archidiecezjalny Instytut Muzyki Sakralnej, Przemyśl).
Wyróżnienia otrzymali: Krzysztof Malik (DIMK Opole), Kinga Szalecka (Diecezjalne Studium Organistowskie, Tarnów) oraz Jan Surma (Metropolitalne Studium Organistowskie, Wrocław) za wyjątkowe wykonanie „Bogurodzicy” M. Sawy.
Konkurs zakończyło wspólne zdjęcie uczestników, ich wychowawców, jurorów i organizatorów Karina Grytz-Jurkowska /Foto Gość Jurorzy, wśród których byli: prof. Władysław Szymański, rektor Akademii Muzycznej w Katowicach, prof. Stefan Baier, rektor Hochschule für katholische Kirchenmusik und Musikpädagogik (HfKM) w Ratyzbonie oraz mgr Brygida Tomala, wykładowca Studium Muzyki Kościelnej w Gliwicach, wysoko ocenili poziom konkursu.
W ubiegłych latach prócz utworów J.S. Bacha grano utwory Moritza Brosiga i Brunona Steina. Tym razem odkrywano dzieła Friedricha Metzlera, kompozytora, organisty i muzykologa urodzonego w Kątach Wrocławskich. Konkurs ma bowiem na celu odkrywanie bogactwa twórczości organowej śląskich muzyków.
- Mamy bardzo wielu takich niemal nieznanych, a świetnych kompozytorów. Szafy naszych śląskich chórów pełne są nierozpoznanych jeszcze druków i rękopisów z literaturą organową. My znajdujemy je, sygnowane nic nie mówiącym nam nazwiskiem jakiegoś kompozytora, zaczynamy grać i okazuje się, że jest to bardzo dobra muzyka, o świetnych rozwiązaniach, doskonałym pomyśle muzycznym. Zupełnie nie wiemy, kim był ich autor, czasem bardzo trudno powiedzieć cokolwiek o nim, natomiast możemy powiedzieć o tej muzyce - jest wyborna - podsumowuje ks. Grzegorz Poźniak.
Organizatorem konkursu był DIMK w Opolu oraz Muzykologia UO, patronat nad imprezą objął biskup opolski Andrzej Czaja, Prezydent Miasta Opola oraz Stowarzyszenie Polskich Muzyków Kościelnych, zaś patronem medialnym był "Opolski Gość Niedzielny".