Szeroko otwarte drzwi kościoła, głośne uwielbienie i światła prowadzące prosto do ołtarza...
Night of Grace (Noc Łaski) 12 maja w kościele św. Anny w Zabrzu to inicjatywa dwóch studentek tej parafii, do których dołączyli inni i przygotowali wspólnie spotkanie.
To trzy godziny uwielbienia przed Najświętszym Sakramentem, w czasie którego śpiewał zespół muzyczny związany z duszpasterstwem powołań i młodzieży u franciszkanów na Górze św. Anny. Tego wieczoru można było podejść do ołtarza bliżej niż zwykle. W czasie adoracji można się było wyspowiadać albo porozmawiać z księdzem.
– Nie chcieliśmy narzucać jakiejś określonej formy modlitwy, żeby każdy mógł włączyć się w nią indywidualnie. W dowolnym momencie, na tak długo, jak mógł – mówi Magdalena Kornatka, organizatorka Night of Grace. Jest studentką psychologii. Razem z Justyną Kulik, która studiuje projektowanie graficzne, wpadły na pomysł tego czuwania.
Zespół prowadził modlitwę uwielbienia przed Najświętszym Sakramentem Mira Fiutak /Foto Gość Pewną inspiracją i zachętą były dla nich spotkania w Duszpasterstwie Akademickim u dominikanów w Katowicach. I słowa papieża Franciszka o zejściu z kanapy podczas ubiegłorocznych Światowych Dni Młodzieży. – Chcemy pokazać siłę modlitwy i Kościół, który żyje wiarą. Pokazać, że relacja z Jezusem to coś, co nam towarzyszy na co dzień, a nie tylko jedno spotkanie na tydzień, na Mszy w niedzielę – mówi Magdalena.
– To propozycja dla wszystkich, młodszych i starszych, bardziej i mniej wierzących, ale z tyłu głowy mamy przede wszystkim młodzież, której brakuje w Kościele – dodaje studentka. – To też propozycja dla tych, którzy w ten piątkowy wieczór załatwiają jeszcze jakieś sprawy, żeby na chwilę wstąpili do kościoła i spotkali się z Jezusem, tak twarzą w twarz.
Ich miała przyciągnąć głośna muzyka i widoczne przez otwarte drzwi kościoła zapalone świeczki prowadzące prosto do ołtarza. To było pierwsze takie spotkanie, planowane są kolejne.
Zapalone świeczki wchodzących do kościoła prowadziły prosto do ołtarza Mira Fiutak /Foto Gość