O rychłą beatyfikację ks. Franciszka Blachnickiego modlił się w jego rodzinnej parafii bp Jan Kopiec.
Ksiądz Franciszek Blachnicki urodził się w Rybniku, ale dzieciństwo spędził w Tarnowskich Górach. Tutaj uczęszczał do gimnazjum i związał się z parafią Świętych Apostołów Piotra i Pawła.
W tym kościele, w 30. rocznicę śmierci założyciela Ruchu Światło-Życie, biskup gliwicki Jan Kopiec przewodniczył uroczystej Eucharystii w intencji rychłej beatyfikacji Sługi Bożego.
- Gromadzimy się w tej tarnogórskiej świątyni, związanej z latami młodości ojca Franciszka, jak nazywają go oazowicze, by wyrazić ogromną wdzięczność Bożej Opatrzności za jego osobę oraz za to wszystko, co uczynił dla Kościoła, ojczyzny i świata, jak również za dobro, które stało się naszym osobistym udziałem - mówił we wprowadzeniu do uroczystości ks. Jarosław Buchenfeld, diecezjalny moderator Domowego Kościoła.
Na początku Mszy bp Kopiec powiedział, że "ks. Franciszek Blachnicki gromadzi nas dzisiaj, żeby wyzwolić jeszcze więcej miłości do Kościoła, a równocześnie troski o przyszłość świętej Ewangelii w naszym społeczeństwie, w naszych sercach i w naszych rodzinach".
- Nieczęsto zdarza nam się, by móc przed tronem Boga dziękować za człowieka, którego znaczna część z nas jeszcze pamięta z jego ziemskiego życia. Nieczęsto też doświadczamy wielkiego charyzmatu kogoś, kto odkrył w sobie iskrę Boga, by dzielić się Nim z każdym napotkanym człowiekiem - zauważył w homilii biskup.
- Rozpoczynał odnowę naszych serc, naszych umysłów i naszego rozumienia Kościoła - mówił o księdzu Blachnickim bp Kopiec. - Postawił go Pan na drogach naszego narodowego i religijnego życia, które w sobie rozwijamy. Stał się dla nas znakiem możliwego rozrywania kajdan wszelkiej niewoli i wskazywał drogę ku wyzwoleniu - dodał.
Biskup Kopiec zakończył kazanie refleksją na temat obecnej sytuacji Kościoła i społeczeństwa. - Kościół musi żyć dobrymi rodzinami, dobrze wychowanymi dziećmi i wszystkimi problemami, z którymi ludzie mają do czynienia. Od zdrowych małżeństw, poprzez etykę pracy zawodowej, aż po dobrą edukację na wszystkich szczeblach, także w tej nowej kulturze, gdzie życie polityczne i społeczne trzeba budować na Ewangelii - zaznaczył.
- To jest ta wizja, którą rozszerzał ks. Franciszek. Dzisiaj zastanawiamy się, czy do tego dorastamy, czy stać nas na to, by nie tylko szukać dla siebie przejściowego dobrego nastroju, czy jednak umiemy zauważyć, że to dobro jest wspólne i musimy je coraz bardziej rozumieć i coraz bardziej realizować - podkreślił biskup.
Na zakończenie Eucharystii ks. Piotr Dyduch, moderator Ruchu Światło-Życie w diecezji gliwickiej, przypomniał słowa św. Jana Pawła II: "Groziłaby nam pustynia, gdybyśmy nie tworzyli oaz". - Wielu z nas właśnie w oazie znalazło życie - powiedział kapłan.
Uroczystość w kościele śś. Apostołów Piotra i Pawła zorganizował Ruch Światło-Życie oraz działające przy parafii Koło Przyjaciół Radia Maryja i Telewizji Trwam. Mszę świętą poprzedził program słowno-muzyczny.
Wcześniej tego samego dnia w Salezjańskim Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Reptach Śląskich odbył się konkurs wiedzy na temat ks. Blachnickiego; zostały też przeprowadzone warsztaty medialne przez telewizję Trwam.
Zobacz fotorelację z uroczystości w GALERII ZDJĘĆ.
Procesja z darami w trakcie mszy odprawianej przez ks. Blachnickiego na Oazie Studenckiej II stopnia w Krościenku, rok 1979. - Niezapomniane, cudowne przeżycie! - wspomina Anna Szczepanik (na zdjęciu w chuście na głowie), która przynosiła wtedy do ołtarza dar chleba Archiwum prywatne Anny Szczepanik