Nowy Numer 16/2024 Archiwum

Śląski wehikuł czasu

Odwiedzający to miejsce nie ukrywają łez, bo przypominają im się dziecięce lata. Albo dowiadują się, że są rzeczy, których nie da się wygooglować.

Moga godać po naszymu abo musza mówić? – pyta Teresa Szymońska, gdy zauważa włączony dyktafon. Ślązaczka Roku 2016, która w listopadzie na konkursowej gali ujęła jurorów i publiczność sentymentalną opowieścią w gwarze śląskiej o przywiązaniu do swojego rodzinnego domu i miejscowości, od kilku lat prowadzi w Sośnicowicach Naszą Izbę Tradycji. Parę niewielkich pomieszczeń w przedwojennym budynku, które otrzymała od gminy po przeniesionym stamtąd przedszkolu, zamieniła w skarbiec wspomnień. Wchodząc do urządzonych jak przed laty pokoju gościnnego, kuchni czy sypialni, można poczuć się jak w prawdziwym śląskim domu. I przypomnieć sobie odwiedziny w dzieciństwie u babci, a może nawet… własną młodość? – Mi było fest żol, jak ludzie bulyli te stodoły i wyciepowali wszystko, co zostało z downych lot. U moji omy tyż były stare rzeczy, kere niszczały. A przeca to je nasza historyjo, to som skarby naszyj przeszłości, kere trza flegować. I po głowie łaziyła mi myśl, coby znejść jaki kontek, coby szło te pamiątki uchronić od zapomniynio. Bo jo wspomniyń niy poradza wyciepać! – opowiada Teresa Szymońska o pomyśle na stworzenie izby tradycji.

Dostępne jest 48% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy