W kościele Chrystusa Króla w Gliwicach spotkali się dziś kolejarze na Mszy we wspomnienie swojej patronki, św. Katarzyny Aleksandryjskiej.
Ta Msza ma już wieloletnią tradycję, dziś przewodniczył jej ks. Krzysztof Dulęba, diecezjalny duszpasterz kolejarzy, a zarazem ojciec duchowny Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu.
W homilii, nawiązując do czytań mszalnych, mówił o różnych lękach człowieka, wskazując na odwagę męczenników w obliczu śmierci. Dał też wskazówkę, co robić, żeby się nie bać. Zaznaczył, że to diabeł jest tym, który czyni nas lękliwymi poprzez grzech, do którego nas popycha. Ale posiadamy klucze, umożliwiające nam walkę z grzechem i szatanem. Są nimi sakramenty święte.
Ks. Krzysztof Dulęba życie duchowe porównał do znanej kolejarzom (sam pracował na kolei) tzw. skrzyni Zazulaka, skrzyni zależności, w której wszystkie klucze muszą być na swoim miejscu, żeby móc dać sygnał do jazdy. Jak zauważył, każdy sakrament to jest taki klucz, który trzeba przynieść, włożyć do tej skrzyni zależności. I dopiero, kiedy zgromadzimy wszystkie klucze, gdy będziemy mieli sakrament chrztu i kolejne sakramenty, dopiero wtedy będziemy mogli wyciągnąć najważniejszy klucz, którym wyświetlimy sobie sygnał zapalający do Nieba.
Po Mszy wszyscy obecni kolejarze zostali zaproszenie na spotkanie do sali parafialnej.
Delegacja kolejarzy w kościele Chrystusa Króla w Gliwicach Klaudia Cwołek /Foto Gość