Bytomianie szli, śpiewając Litanię do Wszystkich Świętych i modląc się za ich przyczyną.
Już po raz drugi w wigilię uroczystości Wszystkich Świętych w Bytomiu odbyły się wieczorne nieszpory w obecności świętych. Po nich uroczysta procesja, w której przedstawiciele parafii nieśli relikwiarze, przeszła ulicami miasta.
"Pochód światłości w mroku", jak nazwał to wydarzenie ks. Leszek Lepiorz z parafii Trójcy Świętej, to "czas gromadzenia się przy prawdziwym słońcu, nieznającym zachodu".
Jeszcze więcej wiernych, niż w zeszłym roku zgromadziło się w bytomskim kościele Wniebowzięcia NMP. Niektóre z grup pochód zaczęły już przy swoich świątyniach, kiedy to w asyście świec przyniosły relikwiarze do Matki Bożej Bytomskiej.
Dzieci, księża, zakonnicy, siostry zakonne i świeccy w różnym wieku przyszli, by świętować czas narodzin dla nieba tak licznej grupy zwykłych ludzi, którzy nie bali się pójść za Chrystusem.
- Ewangeliczne „Pójdź za mną” to propozycja, którą Jezus daje by być z nim, ale nie jest to droga łatwa. Na ołtarzu stoją święci z całym życiowym bagażem, z historią grzechu. Wiemy jak trudno wybrać Pana Jezusa, ale jeśli chcemy żyć szczęśliwie musimy podjąć ten ciężar - kontynuował ks. Leszek Lepiorz.
- Wielu niestety poszło na zabawy halloweenowe. Ludzie spędzają ten czas poprzebierani w różne stroje niezwiązane z życiem, ale ze śmiercią. Idąc w pochodzie światłości modlimy się by, święci uświęcili nasze miasto i domy - zakończył.
Procesja zakończyła się w kościele pw. św. Jacka wystawieniem Najświętszego Sakramentu oraz krótkim nabożeństwem dziękczynnym.
- Poganie szukając tego wieczoru zabawy nazywają ją halloween. My wiemy, że to nie jest niewinna rozrywka, to jest poważne duchowe zagrożenie dla człowieka jego rozwoju i świętości. Ale cieszę się, że ci, co zaufali Panu, spędzają ten wieczór inaczej. Świętowaliśmy holy wins, wieczór zwycięstwa! - mówił na zakończenie Wieczoru Wszystkich Świętych ks. Dariusz Grzeszczak, proboszcz parafii pw. Trójcy Świętej, nawiązując do angielskiej nazwy odbywającego się równolegle wydarzenia. - Robocza definicja świętości, którą powinniśmy zapamiętać, to ta, że święty zwycięża - dodał.