Bp Jan Kopiec poświęcił kościół Ducha Świętego na Zandce w Zabrzu.
Liturgia rozpoczęła się od procesji z klasztoru karmelitanek misjonarek, który znajduje się naprzeciw świątyni. Wierni zebrali się przed zamkniętymi drzwiami, które otworzył ks. proboszcz Klaudiusz Szymroszczyk.
Kulminacyjnym momentem był śpiew Litanii do Wszystkich Świętych, modlitwa poświęcenia, namaszczenie ołtarza i ścian olejem krzyżma, okadzenie ołtarza, kościoła i wszystkich zgromadzonych oraz zapalenie świec i świateł.
- Mamy przed oczyma nowe dzieło, wzniesione pracą rąk, wielkodusznością ludzkich serc, poświęconym czasem, także życzliwością dla wielkich spraw. I dzisiaj jest uroczysty dzień, do którego cała parafia przygotowywała się od dłuższego czasu, a równocześnie my wszyscy, jako wspólnota Kościoła diecezjalnego, cieszyliśmy się wzniesieniem nowego, pięknego, Bożego domu, który jest nam potrzebny. Który jest, jak każda świątynia, odbiciem, niemal lustrem ludzkiego wnętrza, pełnego światła, które powinno człowieka napełniać – mówił bp Jan Kopiec w homilii. Podkreślił równocześnie znaczenie pielęgnowania prawdziwego porządku, właściwego piękna na wzór Pana, który to miejsce bierze sobie w swoje wieczne i niepodzielne panowanie.
W uroczystości poświęcenia kościoła uczestniczyło wielu kapłanów Klaudia Cwołek /Foto Gość Rozważając odczytane fragmenty z księgi Nehemiasza zwrócił uwagę na skomplikowaną historię narodu wybranego, jego zagubienie i radość z odnalezienia Księgi Prawa. A odwołując się do postaw faryzeusza i celnika z Ewangelii wskazał na dramat człowieka zakłamanego, który udaje w społeczeństwie, że jest w porządku, tymczasem wymaga przemiany.
- Minęło dwadzieścia wieków i my dzisiaj jesteśmy z Panem w świątyni. Cieszymy się, że tutaj będzie głoszone Boże prawo, Boże słowa, że tutaj będą się dokonywały wielkie rzeczy, które może nie wszyscy dobrze zrozumieją. Może dzisiaj też przyzwyczailiśmy się, tak jak faryzeusz, że można żyć, poszukując Boga i siebie, udawać bardzo porządnego, udawać gorliwie dbającego o porządek, a być skłóconym z sobą samym, z własnym sumieniem i ze swoim społeczeństwem. Podejrzewam, że tak będzie i tutaj. Brzmi to bardzo brutalnie, ale nie jesteśmy aniołami i nie jesteśmy naiwni – przestrzegał bp Kopiec. Podkreślał przy tym zaufanie, jakim Pan obdarza człowieka i mówił o potrzebie nawrócenia, a także o różnych trudnych sytuacjach, których nie da się rozwiązać automatycznie. Wyraził nadzieję, że nowy kościół będzie ludziom w tym pomagał.
Na zakończenie Mszy św. prezydent Zabrza Małgorzata Mańka-Szulik w darze przekazała ornat, był też czas na podziękowania wielu osobom, które włączyły się w budowę kościoła. Jak wyliczył ks. Klaudiusz Szymroszczyk, od wbicia pierwszej łopaty do dnia poświęcenia upłynęły 1994 dni.
- Wiele razy przez te lata czułem obecność Ducha Świętego, który naprawdę w różnych momentach różnie pomagał – podkreślił. Powiedział też, że największą dla niego radością było by widzieć kościół pełny ludzi, bo puste mury są zimne. - To jest miejsce spotkania z Bogiem, niech ludzie tutaj otaczają ten ołtarz, niech będą – życzył.
Zapraszamy do zobaczenia galerii zdjęć TUTAJ.
Więcej o kościele TUTAJ.
Ks. proboszcz Klaudiusz Szymroszczyk podczas podziękowań na zakończenie Eucharystii Klaudia Cwołek /Foto Gość