Co miesiąc w ich domach niewielka kapliczka z wizerunkiem Maryi jest wyczekiwanym gościem.
Gdziekolwiek idę, Matka Boża idzie ze mną. Mówię Jej: „A teraz idziemy do kuchni ugotować obiad, a teraz pójdziemy zrobić to czy tamto” – opowiada Gertruda Jucha z Kuźni Raciborskiej, która od 1987 r. miesiąc w miesiąc przez dwa dni gości w domu niewielką drewnianą kapliczkę z obrazem Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej. – Może to właśnie dzięki Niej moje życie tak dobrze się ułożyło… – dodaje zamyślona.
Subskrybuj i ciesz się nieograniczonym dostępem do wszystkich treści