Jej imię pochodzi od słowa margarítes: perła. Piękna i czysta, zaufaniem Bogu pokonała złego ducha. Uciekamy się do niej w pokusach i zwątpieniach.
Małgorzata z Antiochii wraz z Katarzyną Aleksandryjską, Dorotą i Barbarą to tzw. Virgines Capitales, czyli cztery najważniejsze Dziewice i Męczennice. Należy też do grona Czternastu Wspomożycieli, których wstawiennictwo u Boga jest szczególnie skuteczne. Kościół prawosławny, czczący ją jako Marynę, nadał jej tytuł Wielkiej Męczennicy i Pogromczyni Demonów. Tradycja podaje, że urodziła się w rodzinie pogańskiego kapłana w Antiochii Pizydyjskiej. Matka zmarła wcześnie. Dziewczynką zajęła się niania, która była chrześcijanką. Ochrzciła ją i wychowała w wierze. Gdy to dotarło do ojca, wygnał córkę z domu. Podczas prześladowań chrześcijan za rządów Dioklecjana Małgorzatę uwięziono. Rzymski namiestnik Olibriusz, urzeczony jej urodą, chciał ją pojąć za żonę, ale ona z odwagą oświadczyła, że należy do Chrystusa. Skazano ją na tortury – rozrywano żelaznymi grzebieniami, palono ogniem, wrzucano do lodowatej wody.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.