Wymodlona przez wolontariuszy ŚDM grupa Nigeryjczyków odwiedziła osoby chore i starsze.
Sala domu katechetycznego (na czas remontu kościoła tutaj w tygodniu odprawiana jest Eucharystia) wypełniła się śpiewem i radością przeżywanej wiary – Nigeryjczyków, którzy wczoraj wieczorem, 21 lipca, dopiero dotarli na miejsce i mieszkańców parafii Bożego Ciała w Bytomiu Miechowicach.
– Najpierw szykowaliśmy się na grupę Włochów, potem przez dłuższy czas nie mieliśmy żadnej grupy – wspomina ks. Marcin Paś. – Kiedy byliśmy na pieszej pielgrzymce w Krakowie, w sanktuarium Bożego Miłosierdzia prosiliśmy: Panie Boże, znajdź nam grupę. I On znalazł nam grupę z Nigerii. Taką piękną, otwartą.
W 53-osobowej grupie jest aż 15 księży. Są w niej przede wszystkim osoby, które u siebie są liderami życia religijnego, katechistami, zaangażowanymi w pracę dla Kościoła.
Już pierwszego dnia, podzieleni na grupy, odwiedzili mieszkańców Domów Pomocy Społecznej. Po drodze zatrzymując się i rozmawiając z siedzącymi na ławkach mieszkańcami Miechowic. Czasem z pomocą tłumacza, a czasem bez.
W Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” mieszkańcy już czekali na gości w ogrodzie. A ci zanim usiedli przy zastawionych dla nich stołach, długo witali się wszystkim, podchodząc do kolejnych stolików. Były wspólne śpiewy i tańce. Wzajemne przedstawienie się sobie.
Aleksandra Ogaga opowiada o swojej pracy w Caritas w Nigerii Mira Fiutak /Foto Gość – Spotkanie z wami to część świętowania Światowych Dni Młodzieży – powiedział do mieszkańców Benedict Wonah. – Tu poznaję jeden z aspektów miłosierdzia, czyli dzielenie wiary z ludźmi, którzy są wokół mnie.
Aleksandra Ogaga i Lawrencia Agur pracują w Caritas Nigerii, jak powiedziały, zapewniając ludziom właściwy poziom życia. Ks. Joseph Ochuerike wspomniał Jana Pawła II, którego nazwał swoim przewodnikiem od wielu lat. Tematy wszystkich jego prac naukowych były poświęcone różnym aspektom jego filozofii. Właśnie wyjeżdża do Indii na studia do Instytutu Jana Pawła II.
Ks. Simeon Nwosu przypomniał, że takie spotkanie z osobami starszymi jest bardzo w duchu papieża Franciszka. – Chcemy was zapewnić, że jesteśmy z wami. Tu gdzie wy teraz jesteście, my będziemy kiedyś. Bądźcie szczęśliwi na tym etapie życia. Dziękujcie Bogu niezależnie od tego, co przechodzicie – powiedział.
Inni księża również podkreślali, że na ten etap życia należy patrzeć jako na dar.
Potem odwiedzali niektórych mieszkańców w pokojach. Przede wszystkim tych, którzy musieli w nich pozostać ze względu na stan zdrowia. Modlili się za nich, rozmawiali, błogosławili.
– Ten czas ŚDM to nie tylko to, że sprawdzamy się w naszej polskiej gościnności, ale naprawdę uczymy się żywego, dojrzałego Kościoła – zauważa ks. Marcin Paś. – Byłem naprawdę wzruszony, kiedy wczoraj dotarliśmy na miejsce. Cały autokar pełny śpiewu i na placu kościelnym podobnie. Półtora roku przygotowań, intensywnych, momentami trudnych, ale które nadają sens. I teraz ten sens widać – dodaje.
Po Dniach w Diecezji większość wolontariuszy wyjedzie na spotkanie do Krakowa. Liczą na to, że spotkają się tam z Nigeryjczykami, z którymi spędzają te dni. I razem uczą się Kościoła – radosnego, otwartego, miłosiernego.
Młodzi Nigeryjczycy w Domu Pomocy Społecznej "Kombatant" w Bytomiu Miechowicach Mira Fiutak /Foto Gość