Nikt z tych młodych nie był wcześniej na Światowych Dniach Młodzieży. ŚDM-owi goście z Sachalina pierwszy raz doświadczą takiego Kościoła. Barwnego, wielonarodowego, młodego.
Sachalin, gdzie mieszkają, i Gliwice dzieli 9600 kilometrów. Z Jużnosachalińska do Moskwy przelot samolotem trwa dziewięć godzin, z Moskwy do Warszawy kolejne dwie. Po wylądowaniu w końcu na Okęciu trzeba cofnąć zegarki o 9 godzin. Ich miejscem docelowym jest parafia św. Jacka w Gliwicach-Sośnicy. Nieprzypadkowo jest nim to miejsce. Właśnie z Sośnicy, z parafii NMP Wspomożenia Wiernych, pochodzi ks. Tomasz Rafalak, który przyjeżdża na ŚDM razem z grupą młodzieży. Od 2009 roku jest proboszczem parafii św. Jakuba w Jużnosachalińsku, stolicy obwodu sachalińskiego na wschodzie Rosji. Jest jedyna parafia na wyspie o długości prawie 1000 kilometrów. – Bardzo chciałem, żeby udał się ten wyjazd do mojego rodzinnego kraju i do mojej diecezji – mówi ks. Rafalak. – Żeby moi parafianie mogli zobaczyć inny świat. Zobaczyć żywy Kościół i poczuć się cząstką Kościoła powszechnego wraz z innymi pielgrzymami z całego świata – dodaje.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.