Odwiedzając Stare Opactwo w Rudach, warto zatrzymać się tam na dłużej.
To miejsce, gdzie bliżej nam do nieba. Taki był zamysł tworzenia wirydarza, skąd spoglądając w górę w obrysowanym linią dachów kwadracie, widzimy nad sobą tylko niebo. To miejsce, gdzie znajdziemy prawdziwą ciszę, oderwanie od świata, który jest za murami opactwa.
Znajdziemy tu całe bogactwo świata botanicznego, w przemyślany i nieprzypadkowy sposób skomponowane. Miejsce to zostało tak zaaranżowane, żeby oddziaływało na wszystkie nasze zmysły. Barwy roślin, cisza, w której usłyszmy szum wody z fontanny i chrzęst kamyków pod stopami, a nad tym unoszący się zapach ziół.
Całość tego niezwykłego miejsca podzielona jest na cztery części, obrazujące naszą historię zbawienia. Pierwsza to ogród Adama i Ewy z rajską jabłonią. I miodunką pstrą nazywaną też pospolicie „Adam i Ewa”.
Drugi ogród nawiązuje do Starego Testamentu. Znajdziemy tu cyprysik Lawsonia symbolizujący cedr i odniesienia do starotestamentalnej ruty i mięty. Kolejny to ogród Matki Bożej z „różą Maryi”, czyli piwonią. I ostatni, odnoszący się do zmartwychwstania w Chrystusie z symbolizującym bóstwo migdałowcem.
Lato to czas, kiedy Stare Opactwo w Rudach razem z otaczającym je parkiem jest chętnie odwiedzane przez pielgrzymów i turystów. Warto w czasie pobytu w tym pamiętający cystersów miejscu, zajrzeć do wirydarza. I zostać tu trochę dłużej.
A w najbliższy piątek, 1 lipca o 18.00 w Galerii Starego Opactwa w Rudach wernisaż wystawy - autorem rzeźb jest Libor Hřivnáč, a fotografii Pavel Melecký (wejście od strony dziedzińca).