– Idziemy przez życie, obok nas idzie mnóstwo ludzi. Dostrzeżmy, że w nich także jest Bóg, że oni także mają wielki potencjał, który czasami tylko trzeba uruchomić – mówił ks. Grzegorz Skop.
Marsz 11 czerwca po raz drugi przeszedł ulicami Gliwic – spod gliwickiej katedry do parku Chopina. – Nikt z nas nie ma monopolu. Tylko w całości uzupełniamy się i dajemy piękny obraz całego Kościoła – mówił ks. Grzegorz Skop, który przewodniczył Mszy Świętej rozpoczynającej spotkanie. W homilii rozważał życie św. Barnaby, towarzysza św. Pawła, dając wskazówki chrześcijańskiego życia. O błogosławieństwo przed wyruszeniem w drogę przed katedrą modlili się duchowni i przedstawiciele Kościołów: rzymskokatolickiego, ewangelicko-augsburskiego, ewangelicko-metodystycznego, zielonoświątkowców oraz międzywyznaniowego Domu Modlitwy.
Słowo na drogę przekazał także duchowny z Iwano-Frankiwska z Ukrainy. Marsz przeszedł na rynek, plac Krakowski i pod Urząd Miasta, gdzie głoszona była Dobra Nowina o Jezusie i odbyła się modlitwa kolejno za Kościół, edukację i rządzących. Zwieńczeniem było uwielbienie i dziękczynienie w parku Chopina, po którym rozpoczął się festyn rodzinny. Ostatnim punktem wspólnego świętowania był koncert gospel z Peterem Francisem & Gabrielą Gąsior. W tym roku wydarzenie poprzedziły Kulturalia ze spektaklem i warsztatami. – Jestem zadowolony, że do współtworzenia marszu udało się zaprosić 20 organizacji i że został poszerzony jego wymiar ekumeniczny. Trochę rozczarowała mnie frekwencja, ale tym bardziej dziękuję tym, którzy przyszli, a także policji, która wspaniale zabezpieczyła trasę przejścia marszu – podsumowuje Stefan Mitas z Inicjatywy Missio, jeden z głównych organizatorów.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się