Wraca sprawa gliwickiej onkologii - Sejmik Śląski jest za oddzieleniem tutejszego oddziału od centrali w Warszawie.
Radni województwa śląskiego przyjęli 16 maja uchwałę, która podtrzymuje stanowisko z marca br. popierające oddzielenie gliwickiego oddziału Centrum Onkologii od Centrum Onkologii w Warszawie i utworzenie samodzielnej jednostki w Gliwicach. Za jej przyjęciem było 23 spośród 36 głosujących radnych. O wstrzymanie się z uchwałą oraz zaczekanie na rozwój sytuacji i więcej danych apelowali przed głosowaniem przedstawiciele PiS, a także SLD. Wcześniejsza uchwała sejmiku w tej samej sprawie z 21 marca br. przeszła jednogłośnie.
We wcześniejsze działania na rzecz usamodzielnienia gliwickiego szpitala w ostatnich miesiącach angażowało się wiele regionalnych środowisk, w tym politycy różnych opcji, poprzednie kierownictwo placówki oraz śląskie media.
Głównym argumentem za usamodzielnieniem gliwickiego szpitala była konieczność przekazywania wypracowanych tu pieniędzy na pokrycie deficytów pozostałych oddziałów instytutu. W ciągu ostatnich 3 lat było to ponad 82 mln zł.
Na początku maja pełniący wówczas od tygodnia obowiązki dyrektora gliwickiego oddziału Centrum Onkologii, prof. Krzysztof Składowski poinformował o uzyskanych gwarancjach, że oszczędności wypracowywane w Gliwicach nie będą już przekazywane na rzecz innych oddziałów. Przekonywał też, że kontynuacja działań w sprawie oddzielenia gliwickiego oddziału od centrum onkologii jest niebezpieczna, ponieważ niesie ryzyko strat w dziedzinie medyczno-naukowej.
Wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas zapewnił 12 maja w Sejmie, że nadwyżki generowane przez oddziały Centrum Onkologii nie będą transferowane do innych w celu ich zasilenia. Odpowiadając na pytanie poselskie, wskazał, że resort zdrowia w sposób jednoznaczny zażądał od dyrektora Centrum Onkologii, aby wprowadzić takie rozwiązania i reformy, by żadne środki w ten sposób nie były przekazywane. Obecnie resort nie przewiduje zmiany statutu Instytutu.
W poniedziałek – mimo braku jednomyślności – Sejmik Województwa Śląskiego podtrzymał stanowisko z 21 marca „popierające utworzenie Śląskiego Centrum Onkologii w Gliwicach”. „Wyrażamy przekonanie, że warunkiem optymalnego funkcjonowania Instytutu Onkologii w Gliwicach – działalności leczniczej i naukowej – jest uzyskanie przezeń statusu samodzielnej placówki” – napisali w uchwale radni.
Wcześniej szef jedynego opozycyjnego klubu PiS Jan Kawulok mówił m.in., że choć jego ugrupowanie jest za wydzieleniem gliwickiego oddziału z Centrum Onkologii, powinno to nastąpić w czasie potrzebnym do podziału tak dużej placówki. Zaznaczył też, że poprzedni minister zdrowia 4 listopada „podjął decyzję o zaprzestaniu działań na rzecz usamodzielnienia” Gliwic.
„Mamy więc sytuację taką: poprzedni minister był przeciw, aktualny minister finansowo usamodzielnia, natomiast prace trwają, aktualna dyrekcja (gliwickiego oddziału) jest za pozostawieniem (gliwickiej placówki) w tej strukturze. Myślę, że my jako radni mamy za mało danych, żeby podjąć to stanowisko” – mówił Kawulok.
Zasugerował wstrzymanie się przez sejmik z uchwałą do czerwcowej sesji, aby radni uzyskali dodatkowe informacje, dlaczego obecna dyrekcja jest za pozostaniem w dotychczasowej strukturze.„Dlaczego zmienili stanowisko tak radykalnie – czy to jest tylko i wyłącznie kwestia zmiany dyrektora tej jednostki, czy są jeszcze inne okoliczności, które tam się pojawiły” – podkreślił.