Ile dzieci miał nadburmistrz Bytomia?

  Reprodukcja odręcznego zapisu Georga Brüninga na stronie przedtytułowej Szymon Zmarlicki /Foto Gość Jak przyznaje prof. P. Obrączka w słowie wstępnym do swojej najnowszej książki pt. „O nadburmistrzu Brüningu i inne szkice”, prezentowane w niej teksty stanowią niejako kontynuację wydanej w 2014 roku pozycji „Między Bytomiem a Opolem”.

  "O nadburmistrzu Brüningu i inne szkice" - okładka książki prof. Piotra Obrączki Szymon Zmarlicki /Foto Gość Publikacja składa się z czterech głównych części - „Wielki nadburmistrz Bytomia”, „W kręgu twórczości Zygmunta Kisielewskiego”, „Bonifacy Miązek - ksiądz, poeta, uczony” oraz „Wśród kieleckich przyjaciół”.

Ponadto pod koniec książki znajdziemy rozdział „O »Powołaniu świętego Mateusza« Caravaggia”, inspirowany podróżą autora do Włoch. Zaś w aneksie - drzewo genealogiczne rodziny Brüningów, uwzględniające dziewięcioro dzieci nadburmistrza (inne źródła podają, że miał ich tylko pięcioro).

"Pisząc o Brüningu nadmieniłem, że w prasie niemieckiej zachowała się obszerna, anonimowa relacja z jego pogrzebu. Ponieważ jest to jedna z niewielu, w dodatku trudno dostępna, postanowiłem ją spolszczyć i opublikować" - zapowiada autor we wstępie.


Prof. P. Obrączka nie po raz pierwszy podjął wątek biograficzny nadburmistrza Georga Brüninga, zawsze docierając do nieznanych faktów.

Dzięki analizie archiwalnych dokumentów tym razem udało mu się ustalić prawdziwą datę śmierci Brüninga oraz doszukać się wielu szczegółów na temat jego życia rodzinnego.

Warto przypomnieć, że w 2004 r. nadburmistrz został uznany za najwybitniejszą postać w 750-letnich dziejach Bytomia.


Z kolei czytelników z województwa opolskiego może szczególnie zainteresować rozdział o „kieleckich przyjaciołach” - zwłaszcza o Stefanie Smaku i Janie Pacławskim, wybitnych filologach związanych z Opolszczyzną.


Książkę można nabyć w Biurze Promocji Bytomia (Rynek 7).

  Fragment książki opatrzony ilustracją Szymon Zmarlicki /Foto Gość