Podczas wszystkich Mszy św., jakie zostały odprawione w gliwickiej katedrze w ubiegłą niedzielę, kazanie głosił ks. Jacek Krzemień, kapelan Wspólnoty „Chleb Życia”.
W homilii ks. Jacek Krzemień odwoływał się do miłosierdzia Boga, ale także do miłosierdzia człowieka względem innych ludzi. – Zajmujemy się najsłabszymi, bo wśród nich żyjemy – przedstawił wspólnotę prowadzoną w Polsce przez s. Małgorzatę Chmielewską, którą – jak podkreślił – uważa za charyzmatyczkę.
Katolicka Wspólnota „Chleb Życia” tworzy i prowadzi przedszkola i domy dla bezdomnych, organizuje transporty pomocy humanitarnej oraz szuka możliwości zarabiania na życie przez ubogich. W Polsce powstało i funkcjonuje 7 domów, w których chorzy, bezdomni, samotne kobiety i matki z dziećmi otrzymują schronienie, pomoc medyczną i socjalną oraz wsparcie materialne, a młodzież również pomoc w zdobyciu wykształcenia i zawodu.
– Któregoś wieczoru byłem u s. Małgorzaty i rozmawialiśmy. W pewnym momencie spojrzała na swojego ciężko chorego podopiecznego i powiedziała: „Wiesz, jeśli Artura w niebie nie będzie, to i mnie w niebie nie będzie, bo Bóg mnie zapyta o Artura”. Te słowa zapamiętam do końca życia – wspominał. – Myślę, że i mnie Bóg może zapytać o każdego człowieka, którego spotkałem na drogach swojego życia. Może mnie zapytać o chłopca, który wyjadał ze śmietnika to, co na śmietniku znalazł. I o dziewczynkę, która do tej pory na widok cukierków łapczywie zabiera je wszystkie, bo myśli, że już nikt nigdy jej takich cukierków nie da. Może mnie zapytać o panią Bożenkę, którą wyrzuciła w lesie jej córka, albo o Damiana, który przez 6 lat mieszkał pod mostem, bo zachorował na schizofrenię i rodzina nie chciała go w domu... – wyliczał. – Bóg jest zaborczy w swojej miłości. Bóg nie chce nikogo oddawać, chce każdego człowieka mieć w niebie. Każdego bez wyjątku! I was, i wasze dzieci, waszych przyjaciół i nieprzyjaciół... – przekonywał.
Po Mszy św. przy wyjściu z katedry ks. Jacek Krzemień zbierał datki na działalność Wspólnoty „Chleb Życia”. Wierni otrzymywali też ulotki z opisem zadań, jakie przed nią stoją. Jedną z największych potrzeb jest obecnie budowa od podstaw kolejnego domu pod Rzeszowem.
Wyraź swoją opinię
napisz do redakcji:
gosc@gosc.plpodziel się