Równo o północy, przy huku wybuchających petard i fajerwerków, w sanktuarium Matki Bożej w Lubecku rozpoczęła się noworoczna Eucharystia inaugurująca Wielki Jubileusz 300-lecia odnalezienia cudownego medalionu.
W kameralnej atmosferze lubeckiego sanktuarium spotkali się ci, którzy od sylwestrowego szaleństwa woleli zaciszne miejsce do rozpoczęcia nowego roku z Bogiem.
Mszy św. przewodniczył ks. Andrzej Bartysiewicz, proboszcz tamtejszej parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny. We wstępie przypomniał powód tego wyjątkowego spotkania – rozpoczęcie roku jubileuszowego związanego z 300. rocznicą odnalezienia w Lubecku cudownego medalionu.
– Wiele słyszymy na temat tego, co znaczy być chrześcijaninem. Słyszymy o tym, że chrześcijanin to ktoś, kto został przez chrzest włączony do wspólnoty Kościoła. Ale wiąże się to z przyjęciem wielkiej godności dziecka Bożego. Być chrześcijaninem oznacza żyć w wielkiej zażyłości z Bogiem, ale i z Matką Najświętszą – podkreślił w homilii ks. Andrzej Bartysiewicz.
– My, jako chrześcijanie z tej lubeckiej parafii i ziemi lublinieckiej, mamy możliwość ciągle na nowo sprawdzać, jaka jest moja relacja z Bogiem i Maryją. W tym roku będziemy mogli uczynić to jeszcze mocniej, bo mamy okazję przeżywać szczególny jubileusz. Zdecydowana większość z nas raczej nie będzie miała możliwości uczestniczyć w kolejnym jubileuszu, który będzie obchodzony za 50 lat. Tym bardziej wykorzystajmy ten czas, który Pan nam daje – zachęcał.
– Niech każda chwila tego rozpoczynającego się 2016 roku będzie czasem dobrze wykorzystanym. Obyśmy za rok, klęcząc przed Chrystusem ukrytym w Najświętszym Sakramencie, mogli z uśmiechem na twarzy powiedzieć: Jezu, dziękuję! – życzył na koniec.
Cudowny medalion z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej oraz Ecce Homo na rewersie został odnaleziony 300 lat temu Szymon Zmarlicki /Foto Gość Cudowny medalion został odnaleziony na terenie parafii w 1716 roku. Namalowany jest na srebrnej blasze o wymiarach 12,5 x 7,5 cm. Na jego awersie znajduje się wizerunek Matki Boskiej z Dzieciątkiem, zaś na rewersie – Ecce Homo, czyli Zbawiciela w cierniowej koronie.
Ze względu na łudzące podobieństwo do obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej, gdy tylko wieść o znalezisku dotarła na Jasną Górę, przybyła delegacja ojców paulinów upomniała się o wydanie medalionu, co spotkało się ze stanowczym sprzeciwem parafian i ówczesnego proboszcza ks. Jerzego Franciszka Zamieszkały. Sporządzono wówczas jedynie dokument o okolicznościach znalezienia medalionu, który został spisany 12 marca 1720 roku.
W późniejszych latach podwójny wizerunek został przejęty przez Kurię Biskupią we Wrocławiu, a na mocy decyzji papieskiej do Lubecka powrócił dopiero w 1738 roku, gdzie znajduje się do tej pory. W 1897 r. został umieszczony w nowym marmurowym ołtarzu.
Aby podkreślić szczególne znaczenie tego miejsca, do którego przed słynący łaskami wizerunek przez ponad dwa wieki przybywali pielgrzymi, 14 sierpnia 1994 r. biskup gliwicki Jan Wieczorek ustanowił kościół parafialny w Lubecku diecezjalnym sanktuarium maryjnym, a kult Matki Bożej potwierdzony jest licznie składanymi wotami oraz wpisami w kronice parafialnej.
Corocznie w lubeckim sanktuarium obchodzone są dwa odpusty – główny w uroczystość Wniebowzięcia NMP, a dwa tygodnie wcześniej, 2 sierpnia, w święto Matki Bożej Anielskiej. Od ponad 160 lat, drugiego dnia lipca przed cudowny medalion przybywa też ślubowana pielgrzymka z lublinieckich parafii. Natomiast w każdy pierwszy piątek miesiąca w kościele odbywają się nocne adoracje.
Z okazji Wielkiego Jubileuszu parafia wydała kalendarz na 2016 rok zatytułowany "Ocalić od zapomnienia", w którym zostały zawarte wydarzenia historyczne z Lubecka i okolic od XIII wieku, czyli od czasu pierwszej udokumentowanej wzmianki o tym miejscu. Dochód ze sprzedaży publikacji będzie przeznaczony na dalsze prace remontowe i renowacyjne w sanktuarium.
Szopka bożonarodzeniowa przed ołtarzem Szymon Zmarlicki /Foto Gość