- Hipoterapia to jest coś dużo więcej niż tylko przejażdżka na koniu - mówi ks. Rafał Przybyła, który sam prowadzi zajęcia hipoterapeutyczne.
W domu parafialnym św. Józefa w Zabrzu odbyło się seminarium poświęcone wartości hipoterapii.
- Chcę popularyzować wiedzę o tym rodzaju terapii, dlatego spotkanie było otwarte dla wszystkich, nie tylko dla specjalistów - mówi ks. Rafał Przybyła, prezes Stowarzyszenia Hubertus.
Podczas spotkania przedstawił idee stowarzyszenia, a w swoim wykładzie na temat wartości hipoterapii, przekonywał, że nie dotyczy ona tylko osób niepełnosprawnych.
- Mam na myśli hipoterapię rozumianą szerzej, jako również pracę przy koniu, która może pomóc dzieciom i młodzieży mającym jakieś inne braki, niekoniecznie w sensie niepełnosprawności. Czasem po prostu nie wiedzą, co ze sobą zrobić. Konie uczą odpowiedzialności, męstwa. Nie chcemy też nie koncentrować się na słabych punktach człowieka, jego deficytach, ale rozwijać dobre, mocne strony - dodaje ks. Przybyła.
Kolejny wykład nt. „Autyzm jako zadanie dla hipoterapii” wygłosiła Ewelina Kolarczyk, doktorantka Uniwersytetu Śląskiego również zajmująca się hipoterapią.
Natomiast wykład Andrzeja Kramarczyka, wieloletniego hipoterapeuty w Ośrodku Rehabilitacyjno-Edukacyjnym dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej w Rusinowicach, został zatytułowany: „Koń to nie materac - ćwiczenia na koniu".
Po każdym wystąpieniu był czas na dyskusję. Po ostatnim wykładzie dotyczącym ćwiczeń na koniu, uczestnicy wymieniali się licznymi, często bardzo praktycznymi, uwagami i doświadczeniami.
Mówili o metodach pedagogiczno-rehabilitacyjnych, sposobie przekazywania zasad BHP, o nieprawidłowościach w prowadzeniu hipoterapii.
Młodzież obecna na spotkaniu zdeklarowała swoją pomoc w formie wolontariatu przy prowadzeniu zajęć. A członkowie Stowarzyszenia Hubertus zdecydowali o powołaniu komórki ds. hipoterapii, która ma działać przy stowarzyszeniu.